Dwukrotny mistrz świata, który ma złamane dwa żebra, obojczyk oraz krwiaka opłucnej z odmą, nadal jest hospitalizowany, bowiem zdaniem lekarzy tego typu obrażenie wymagają całodniowej opieki lekarskiej - poinformowała ekipa Alaphilippe'a.
Franck Alaphilippe - trener i zarazem kuzyn Juliana, w wywiadzie dla dziennika "L’Equipe" powiedział, że jest optymistą jeśli chodzi o drugą część sezonu. Przyznał jednak, że mistrz świata przechodzi aktualnie najtrudniejszy okres w swojej karierze.
Każdy ma w trakcie kariery moment, kiedy nic mu nie idzie tak, jak powinno. To obecnie spotkało Juliana. Często miewał trudne momenty, ale takiego jak teraz - jeszcze nigdy. Od początku sezonu był przeziębiony, miał zapalenie płuc, grypę, a później trzy kraksy w okresie dwóch miesięcy. To wszystko może być bardzo dołujące, ale widzę po nim, że to może go tylko wzmocnić, dać mu więcej siły mentalnej - ocenił Franck Alaphilippe, dodając, że kiedy odwiedził Juliana w szpitalu, ten dowcipkował w swoim stylu.
Szpital opuścił natomiast drugi z kontuzjowanych kolarzy drużyny Quickstep-AlphaVinyl Ilan van Wilder, który pomyślnie przeszedł operację żuchwy. 21-letni Belg będzie kontynuował rehabilitację w domu, ale jego udział w zbliżającym się Giro d'Italia jest oczywiście wykluczony.
W masowej kraksie, która miała miejsce 60 kilometrów przed metą najstarszego na świecie wyścigu klasycznego Liege-Bastogne-Liege, uczestniczyło ponad 30 zawodników, z których kilkunastu doznało urazów uniemożliwiających dalszą jazdę. Wśród pechowców był także Polak - Łukasz Owsian z zespołu Arkea Samsic, który doznał zwichnięcia lewego ramienia.