Wisła Can-Pack: Anke De Mondt 15, Milka Bjelica 10, Nicole Powell 8, Erin Phillips 8, Petra Ujhelyi 6, Paulina Pawlak 5, Milica Dabovic 0, Joanna Czarnecka 0, Katarzyna Krężel 0.

Good Angels Koszyce: Danielle Mc Cray 13 , Natalia Vieru 7, Erin Lawless 6, Miljana Bojovic 5, Kayla Pedersen 5, Anna Jurcenkova 4, Lucia Kupcikova 4, Helena Sverrisdottir 1, Katarina Hrickova 0, Bernadett N,meth 0, Iveta Salkauske 0.

Reklama

Udany był dla koszykarek Wisły początek zmagań w Eurolidze. Po zaciętym spotkaniu pokonały "Dobre Anioły" Koszyce. Jednak jak podkreślali jego obserwatorzy (w tym trener Jose Hernandez), cieszyć może zwycięstwo krakowskiej drużyny, ale nie poziom meczu.

Stał on bowiem na bardzo słabym poziomie; zawodniczki nie popisały się jeśli chodzi o skuteczność. Krakowianki były częściowo usprawiedliwione bowiem musiały grać w nowym ustawieniu ze względu na brak chorej Eweliny Kobryn.

Ostatni raz Słowaczki prowadziły na początku drugiej kwarty (18:16 po rzucie Danielle Mc Cray), ale niemal do końca spotkania miały szansę odwrócić jego losy.

Reklama

Gdy w 26. min na tablicy świetlnej było 35:23 wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Ale na prawie cztery minuty przed końcem wynik zmienił się na 50:42. Jednak przez ponad trzy minuty wiślaczki ani razu nie trafiły do kosza.

Gdy zostało 49 s Petra Ujhelyi sfaulowała Natalię Vieru, a gdy ta dwa razy z osobistych celnie rzuciła "zrobiło się" 50:45. Sytuację wyjaśniła dopiero Milka Bjelica (dwa trafienia z wolnych po faulu Lucii Kupcikovej).

Następny mecz "Biała Gwiazda" rozegra na wyjeździe 19 października. Jej przeciwnikiem będzie faworyt grupy C, Spartak Moskwa Region.