Goście szybko przejęli kontrolę nad meczem i już po nieco ponad pięciu minutach prowadzili 20:6. W drugiej kwarcie ich przewaga sięgnęła 19 punktów, a rywale nawet przez moment nie byli w stanie im poważnie zagrozić.
Znów bardzo dobrze zagrała cała pierwsza piątka Wizards. Szczególnie wyróżnił się natomiast Otto Porter Jr. 23-letni skrzydłowy to najlepiej trafiający za trzy punkty zawodnik w całej lidze, który może się pochwalić skutecznością na poziomie 45,9 procent. Tym razem miał celnych sześć z dziesięciu prób, a łącznie zdobył 25 punktów.
Markieff Morris dołożył 21 pkt, John Wall miał 20 pkt i 12 asyst, a Bradley Beal 19 pkt.
Gortat na parkiecie przebywał 34 minuty. Trafił sześć z dziesięciu rzutów z gry, a jego dorobek uzupełnia siedem zbiórek i jeden przechwyt. Miał również jedną stratę i popełnił trzy faule.
Wśród pokonanych wyróżnili się Paul George i Myles Turner; obaj zdobyli po 17 pkt.
"Czarodzieje" z bilansem 34 zwycięstw oraz 21 porażek zajmują trzecie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Lepsi są tylko broniący tytułu Cleveland Cavaliers (39-16) oraz Boston Celtics (37-20), którzy w drugim czwartkowym spotkaniu ulegli na wyjeździe Chicago Bulls 103:104.
Z powodu niedzielnego Meczu Gwiazd wszystkie drużyny czeka teraz przerwa. Kolejne spotkanie Wizards rozegrają 24 lutego, kiedy na wyjeździe zmierzą się z ekipą Philadelphia 76ers (21-35).