Rywalizacja odbyła się w dniu wyborów do Bundestagu.

Dopiero na trzy kilometry przed metą 32-letni Kipchoge oderwał się od sześć lat młodszego Adoli, który długo go naciskał. Zresztą Etiopczyk zanotował najszybszy debiut w historii tego dystansu.

Reklama

Rekord globu został także ustanowiony w Berlinie - przed trzema laty przez Kenijczyka Dennisa Kimetto. O najlepszy w historii wynik w niedzielę miało walczyć trzech biegaczy - oprócz Kipchoge także jego rodak Wilson Kipsang i Etiopczyk Kenenisa Bekele. Obaj nie wytrzymali tempa i nie ukończyli rywalizacji. A Kipchoge po raz drugi w karierze triumfował w stolicy Niemiec. Najlepszy był także dwa lata temu.

Zwycięzca odbywającego się w deszczowej pogodzie biegu otrzyma czek w wysokości 40 tys. euro oraz 30 tys. euro za bonus czasowy.

Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem w tych warunkach atmosferycznych. Nie były one łatwe - powiedział Kipchoge.