Powodem tej decyzji są zmiany w harmonogramie globalnych imprez, związane z pandemią koronawirusa. Już wcześniej z 2020 na 2021 rok przesunięto letnie igrzyska olimpijskie w Tokio. Na całym świecie zainfekowanych zostało ponad 3,29 mln ludzi, a zmarło prawie 233 tys.
ANOC rozpoczął w styczniu procedurę dot. wyłonienia gospodarza plażowych igrzysk 2021. Teraz zdecydowano o zmianie terminu, uwzględniając przygotowania narodowych komitetów olimpijskich do letnich i zimowych igrzysk w 2021 i 2022 roku.
Pełniący obowiązki prezydenta stowarzyszenia Robin Mitchell podkreślił, że bliskie terminy obu olimpiad sprawiają, że igrzyska plażowe nie będą rozgrywane między zawodami w Japonii i Chinach.
Oczywiście w światowych igrzyskach w sportach plażowych biorą udział inni sportowcy w porównaniu do igrzysk olimpijskich, ale ostatecznie to te same narodowe komitety olimpijskie muszą wszystko zaplanować i przygotować – zaznaczył Mitchell w oświadczeniu.
Na razie nie wiadomo, gdzie odbędzie się plażowa rywalizacja w 2023 roku. Pierwsza edycja miała miejsce w 2019 w Dausze. Co prawda pierwotnie organizatorem miało być San Diego w Kalifornii, lecz ze względów finansowych Amerykanie się wycofali.
W Katarze zmagania toczyły się w 13 dyscyplinach, m.in. piłce plażowej (beach soccer) i siatkówce 4x4. Łącznie startowało ponad 1200 zawodniczek i zawodników z prawie 100 krajów. W klasyfikacji medalowej najlepsi byli Hiszpanie 7 złotych – 1 srebrny - 2 brązowe i Brazylijczycy 5-4-3.
Jeden krążek dla Polski, srebrny w żeglarstwie, zdobyła Julia Damasiewicz. Kitesurferka przegrała tylko z wielokrotną mistrzynią świata Amerykanką Danielą Moroz.
Wcześniej ANOC planowało, że druga edycja igrzysk plażowych odbędzie się w 2021 roku, a trzecia w 2023.