Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego dodał, że w trakcie godzinnej rozmowy z prezydentem Bachem poruszona zostanie także sprawa uczestnictwa sportowców z Rosji i Białorusi w przyszłorocznych igrzyskach w Paryżu.

Reklama

Piesiewicz wyjaśnił, że pierwszym krokiem w staraniach o organizację imprezy w roku 2036 jest złożenie oficjalnego dokumentu na ręce prezydenta MKOl Thomasa Bacha, że Polska jest tym zainteresowana. Piesiewicz wyjaśnił, że pismo wymaga podpisu prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego. Ten list jest już przygotowany. Zabieram go do Stambułu - dodał na antenie Polsat News.

Polska po igrzyskach w Paryżu rozpocznie proces przygotowań do IO 2036. Zostanie m.in. wskazane miasto-organizator. Przygotowanie aplikacji będzie trwało prawie dwa lata. Wówczas złożymy oficjalny akces do MKOl. Czeka nas lobbing i jeżdżenie po całym świecie, aby dobrze przedstawić naszą kandydaturę i zabiegać o głosy. Miejmy na uwadze, że po Paryżu dwa kolejne igrzyska odbędą się na innych kontynentach (Los Angeles 2028 i Brisbane 2032 - PAP). Idealnie by pasowało, aby w roku 2036 odbyły się w Polsce - zaznaczył Piesiewicz.

Reklama

Prezes PKOl przyznał, że do organizacji tak wielkiej imprezy brakuje dużej widowiskowo-sportowej hali w Warszawie a także pływalni 50-metrowej z pojemnymi trybunami dla kibiców. Poza tym pod względem infrastruktury jesteśmy gotowi, aby Polska z podniesioną głową zorganizowała igrzyska w 2036 roku - podkreślił.

Piesiewicz przyznał, że decydującym czynnikiem, aby sportowcy z Rosji i Białorusi nie wystąpili w Paryżu jest stanowisko organizatora, czyli Francji. Jako przykład skutecznego działania przywołał Igrzyska Europejskie w Krakowie i ogłoszony przez polski rząd zakaz startu dla reprezentantów tych dwóch krajów.

Reklama

W najbliższym czasie będę zabiegał o spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Będę go namawiał, aby podjął radykalne kroki i nie dopuścił do igrzysk zawodników z Rosji i Białorusi. Spotkanie jest możliwe, gdyż prezydent francuskiej federacji koszykówki bardzo dobrze zna się z głową państwa. Na pewno do takiego 15-minutowego spotkania dojdzie - zadeklarował.

Prezes PKOl ogłosił też, że planowana jest zmiana strukturalna w finansowaniu polskiego sportu. Przez PKOl muszą przechodzić środki, które będą trafiały do związków sportowych. Beneficjentami tych środków będą sportowcy, którzy dziś maja po pięć, siedem lat. To oni mają szansę wystąpić na igrzyskach w Polsce i zdobywać miejsca na podium. Zmiana strukturalna spowoduje, że w roku 2036 mamy szanse walczyć o 36 medali - zapowiedział.

W listopadzie PKOl ogłosi nagrody za wywalczone medale w igrzyskach w Paryżu. Będzie warto być sportowcem. Będzie warto starać się zdobywać medale, abyśmy wszyscy byli z tego dumni - podsumował.