Karaś, czyli od bohatera do zera

Karaś w świadomości kibiców zaistniał w 2023 roku, kiedy pobił rekord dziesięciokrotnego Ironmana. Ostatnio jednak kojarzy się głownie z aferami dopingowymi. Ultratriathlonista już nieraz został przyłapany na stosowaniu niedozwolonego wspomagania farmakologicznego.

Reklama

Ostatnio taki przypadek miał miejsce prawie rok temu. Próbkę pobrano podczas zawodów Florida ANVIL Ultra Triathlon 24 lutego 2024 roku. Karaś uzyskał pozytywny wynik testu na obecność niedozwolonych substancji. W jego organizmie wykryto klomifen, modulatora hormonalnego i metabolicznego.

Karaś surowo ukarany za doping

Karaś za złamanie przepisów antydopingowych został surowo ukarany. Zdyskwalifikowano go aż na osiem lat. Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) nie zamierzała stosować taryfy ulgowej wobec Polaka. Karaś otrzymał przedłużony czas kary, ponieważ naruszył przepisy po raz drugi w ciągu 10 lat. Decyzja o wymiarze dyskwalifikacji zapadła po rozprawie, która odbyła się 20 grudnia zeszłego roku.

Ośmioletnia dyskwalifikacja zacznie obowiązywać 30 maja, gdy minie wcześniejszy dwuletni okres zawieszenia. Karaś odbywa obecnie karę za pozytywny wynik testu na obecność wielu zabronionych substancji w próbce pobranej na polecenie Międzynarodowego Stowarzyszenia Ultra Triathlonu (IUTA).

Karaś postawił ultimatum

Reklama

I właśnie ostatni wpis Karasia dotyczy sprawy związanej z karą nałożoną przez IUTA. "Czas na prawdę. Michał Rynkowski, szef POLADA, publicznie podważał moje tłumaczenia w sprawie drostanolonu, twierdząc, że maksymalny czas wykrywalności tej substancji to 30 dni. To kłamstwo. Michał Rynkowski, masz 24 godziny na sprostowanie swoich słów. Jeśli tego nie zrobisz, podejmuję kroki prawne za zniesławienie. Chciałeś mnie zniszczyć, a tylko dałeś mi motywację. Ja walczę na fakty, ty na manipulacje. Zobaczymy, kto upadnie pierwszy - napisał na Instagramie Karaś.

Szef POLADA na razie nie odpowiedział na ultimatum postawione mu przez Karasia.