Oficjalni sponsorzy FIFA, czyli wielkie i bogate koncerny, nie wydadzą w Polsce na reklamy oraz tematyczne akcje promocyjne przed i podczas mistrzostw świata w RPA milionów euro. Domy mediowe, agencje reklamowe oraz firmy organizujące eventy już liczą straty wynikające z braku awansu Polaków na mundial.

Reklama

"W zasadzie to nie straty, ale utracone korzyści, czyli zarobimy o wiele mniej, niżbyśmy zarobili, gdyby Polacy zagrali w RPA. Trudno powiedzieć, ale być może nie podpisaliśmy przez to jakiegoś kontraktu z Sony czy Hyundaiem" - usłyszeliśmy w jednym z domów mediowych.

"Zainteresowanie akcjami promocyjnymi zaadaptowanymi do polskich warunków takich firm współpracującymi z FIFA, jak McDonald’s, Budweiser czy Sony, na pewno będzie mniejsze niż cztery lata temu, gdy awansowaliśmy na mistrzostwa w Niemczech" - mówi w rozmowie z DGP Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego Omnicom Media. "Wydaje się, że będą u nas przeważać ogólnoświatowe akcje, i to głównie w telewizji".

To oznacza, że pominięte zostaną w wielu przypadkach polskie agencje reklamowe czy firmy eventowe. Na przykład w Hiszpanii Adidas może wydać na czerwcowe akcje promocyjne kilka milionów euro, w Polsce - kilkaset tysięcy. Podobnie jest w przypadku innych firm. "Projekt marketingowo-promocyjny przygotowany przez nasz koncern przy okazji mundialu w RPA w założeniu daje szanse lokalnym rynkom, ale nie jest polską adaptacją" - mówi nam Dariusz Wójcik, marketing manager w firmie Continental.

Reklama

"Szczerze mówiąc, nie słyszałem ostatnio o przypadku polskiej agencji reklamowej, która celuje w sponsorów FIFA. A nawet jeśli jakaś celuje, to raczej nie ma to sensu" - dodaje Konrad Pudło, szef firmy Pentagon Research. "Zasada, którą kierują się wielkie koncerny, sponsorzy mistrzostw świata, w naszym kraju jest prosta: nie ma Polaka, nie ma wydarzenia. A skoro nie ma wydarzenia, to nie będziemy tworzyć specjalnego budżetu na jakieś dodatkowe akcje. Na pewno stracą na tym polskie firmy. Bo dom mediowy w Polsce obsługujący na co dzień Budweisera nie dostanie jakichś ekstrazleceń, takich tylko na potrzeby mundialu".

czytaj dalej



Reklama

Oczywiście wyjątki się zdarzają. Polską wersję akcji marketingowej z Cristiano Ronaldo w roli głównej prowadzi Castrol. "To fajny konkurs dla konsumentów, w którym można wygrać wyjazd do Madrytu i spotkanie z gwiazdą Królewskich" - mówi nam Ewa Stachyra, marketing manager w Castrol Lubricants. "Poza tym przygotowaliśmy unikalny program dla niezależnych warsztatów wymiany oleju, organizujemy Castrol Five, czyli rozgrywki drużyn złożonych z pracowników warsztatów i dilerów samochodowych. To trzyetapowa promocja. W to wszystko angażowaliśmy polskie agencje".

Sporą aktywność związaną z mundialem planują na polskim rynku Coca-Cola i Adidas. Coca-Cola zorganizowała konkurs, w którym można zobaczyć na żywo Puchar Świata. Cały czas współpracuje z firmą K2 Internet i myśli nad kolejnymi zleceniami dla domu mediowego Starcom.

Adidas z kolei niedawno ogłosił, że w minionym roku jego zyski spadły aż o 62 proc. (245 mln euro) w porównaniu do 2008 r. (642 mln). "W czerwcu przeprowadzimy marketingową ofensywę. Zamierzamy przełożyć podekscytowanie związane z mundialem na nasze wyniki sprzedaży" - powiedział dyrektor wykonawczy Adidasa Herbert Hainer, mając jednak na myśli wielkie akcje ogólnoświatowe, a nie lokalne. W Polsce eventy organizowane przez Adidasa nie będą tak widoczne jak podczas mistrzostw świata w 2006 r. "Na pewno będzie mniej takich wydarzeń, jak na przykład wspólne oglądanie meczów" - uważa Lech Różański z BTSport.

To samo tyczy się firmy McDonald’s, która cztery lata temu do wielkiej akcji promocyjnej "Dziecięca eskorta" zatrudniła w Polsce Artura Boruca, ówczesną gwiazdę naszej reprezentacji. W tym roku owszem, będą tradycyjne programy lojalnościowe, kupony, mundialowe gadżety, ale raczej nic "lokalnego". "W czerwcu McDonald’s chyba nie zatrudni polskiego piłkarza do jakiejś akcji marketingowej" - twierdzi Różański. Z kolei w Sony usłyszeliśmy, że na razie nic wiadomo o polskich akcjach marketingowych firmy wokół mundialu. W sumie z 14 oficjalnych sponsorów FIFA i MŚ tylko kilku w najbliższych miesiącach da zarobić polskim firmom coś ekstra.