O komplecie punktów marzyli też gospodarze, którzy nie wygrali w lidze dziewięciu poprzednich spotkań. Polonia zagrała bez podstawowego bramkarza Wojciecha Skaby. Zawodnik jest wypożyczony z Legii i jego występ wiązał się ze sporą "karą umowną" na rzecz stołecznego klubu. Warunki rozgrywania meczu były skandynawskie - padał śnieg, a temperatura przypominała o trwającej wciąż zimie.
Polonia tylko w pierwszych minutach zagrała z widocznym respektem dla rywala. Legioniści co prawda częściej mieli piłkę, ale niewiele z tego wynikało. Tylko po strzale Macieja Iwańskiego w 12. minucie interweniował bytomski bramkarz. Gospodarze z czasem coraz śmielej "wypuszczali się" pod pole karne Legii - też bez zagrożenia dla Jana Muchy. Goście mogli prowadzić w 30. minucie, jednak techniczny strzał Sebastiana Szałachowskiego z kilku metrów zdołał obronić Szymon Gąsiński. W odpowiedzi w dobrej sytuacji spudłował Maciej Bykowski i w efekcie do przerwy było 0:0.
Po przerwie goście - grający nieco nerwowo i niedokładnie - spieszyli się do objęcia prowadzenia. Szansę na "uspokojenie" kolegów miał Inaki Astiz - trafił z bliska tylko w boczną siatkę bramki Polonii. Bytomianie czekali na swoją okazję po kontrze. Doczekali się w 71. minucie, kiedy szybką akcję gospodarzy zakończył po podaniu Marcina Radziewicza Marek Bazik.
Goście zaatakowali z impetem i stworzyli kilka sytuacji do wyrównania. Zabrakło precyzji i szczęścia. Skutecznie bronił Gąsiński, wyręczali go obrońcy, a Bartłomiej Grzelak łapał się za głowę po zmarnowanych okazjach. Polonia po długiej przerwie wygrała, Legii najwyraźniej wiosną śląskie drużyny "nie leżą".
Trener Legii Jan Urban: "Mieliśmy zagrać inaczej, ale z powodu problemów żołądkowych nie mógł dziś wystąpić Jakub Rzeźniczak. Było widać w moim zespole ślad pozostawiony po porażce z Odrą Wodzisław. Ta presja zeszła z zawodników dopiero po stracie gola. Wtedy pokazaliśmy co potrafimy, stworzyliśmy sytuacje, których niestety, nie udało się wykorzystać".
Trener Polonii Jurij Szatałow: "Oczywiście, że cieszy nas wygrana z bardzo silnym przeciwnikiem. Faktycznie piłkarze Legii byli dzisiaj spięci. Mówiłem, że z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej i tak się stało".
Trener Legii pytany o możliwe konsekwencje dwóch kolejnych ligowych porażek, odpowiedział: "Konsekwencji w klubie zawsze można się spodziewać. Telefonu nie sprawdzałem pod kątem czy jeszcze pracuję. Przed nami wtorkowy mecz Pucharu Polski z Ruchem Chorzów i musimy się do niego przygotować".
Bramki: 1:0 Marek Bazik (71).
Sędzia: Mariusz Trofimiec (Kielce). Widzów 4 000.
Polonia Bytom: Szymon Gąsiński - Peter Hricko, Adrian Klepczyński, Lukas Killar, David Kotrys - Jacek Trzeciak (67. Miroslav Barcik), Jacek Kuranty, Marek Bazik, Tomasz Nowak, Marcin Radzewicz (88. Piotr Tomasik) - Maciej Bykowski (77. Vladimir Milenkovic).
Legia Warszawa: Jan Mucha - Tomasz Jarzębowski, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak, Tomasz Kiełbowicz - Miroslav Radović (69. Fangzhuo Dong), Maciej Iwański, Sebastian Szałachowski, Ariel Borysiuk (89. Piotr Giza), Maciej Rybus - Bartłomiej Grzelak.