Od czego zamierza pan zacząć pracę w PZPN?
Przede wszystkim moim zadaniem jest dopilnowanie, żeby jak najszybciej doszło do zjazdu, który wybierze nowe władze. Spotkam się też z pracownikami etatowymi i zapewnię, że nie zamierzam robić wśród nich żadnej czystki.
Dlaczego minister Lipiec wybrał akurat pana na nowego kuratora?
Współpracuje z ministerstwem sportu od dawna. Byłem też cały czas przy wszystkich czynnościach, jakie przeprowadzał w związku poprzedni kurator. Dlatego jestem zorientowany w tym, co zostało zrobione, a co dopiero trzeba zrobić.
Doprowadzi pan do tego, że FIFA i UEFA nie zawieszą Polski w prawach członka?
Wierzę, że do tego nie dojdzie. Moim zdaniem międzynarodowe władze futbolowe nie zdecydują się na tak drastyczny krok. Tam też muszą w końcu zdać sobie
sprawę, że to było konieczne. Przecież nie jest tak, jak mówią członkowie zawieszonego zarządu, że stosuje się wobec nich odpowiedzialność zbiorową za cudze winy. To jest odpowiedzialność za ich zaniechania, które doprowadziły do patologii w naszym futbolu. To przecież oni pozwalali, żeby w polskiej piłce działali tacy ludzie jak Wit Ż.
Spoka pan się z władzami FIFA i UEFA?
Nie wiem czy będzie taka potrzeba. To raczej gestia ministra Lipca.
A co jeśli i tak zostaniemy zawieszeni? Ma pan plan działania w takim przypadku?
W razie zawieszenia nas przez FIFA I UEFA mój plan działania nie ulegnie zmianie. Dalej będę robił wszystko, żeby jak najszybciej doprowadzić do demokratycznych wyborów nowych władz. I wtedy nowy prezes będzie starał się przekonać międzynarodowe organizacje, że to on jest pełnoprawnym reprezentantem polskiego futbolu. Nie widzę wtedy możliwości, żeby FIFA nie odwiesiła nas w prawach członka.
Będą kary dla klubów zamieszanych w korupcję?
Najłatwiej powiedzieć, że wszystkie powinny być zdegradowane. W drastycznych przypadkach na pewno takie decyzje będą konieczne. Ale na pewno nie będziemy
podejmować ich pochopnie. Do każdej sytuacji trzeba podchodzić indywidualnie.
Będzie pan rozmawiał z prokuratorami z Wrocławia prowadzącymi sprawę korupcji w naszym futbolu?
Spotkał się z nimi już przewodniczący Wydziału Dyscypliny Michał Tomczak. Sprawa posuwa się naprzód. Niedługo poznamy szczegóły, jak tylko pan Tomczak skompletuje wydział, opuszczony przez jego byłych członków na znak fałszywej solidarności z poprzednim przewodniczącym.