Widmo wykluczenia naszej reprezentacji z rozgrywek międzynarodowych zostanie w końcu oddalone na dobre. Wczoraj do późnych godzin wieczornych trwały ustalenia strony rządowej z przedstawicielami zarządu PZPN, zawieszonego przez ministra sportu Tomasza Lipca. W negocjacjach rząd reprezentował kurator Marcin Wojcieszak, a z drugiej strony przy stole usiedli zawieszeni członkowie zarządu - Jan Bednarek i Eugeniusz Nowak, których wspierał związkowy prawnik Andrzej Wach.



Dzisiaj minister Lipiec odwoła z PZPN kuratora i odwiesi "stary" zarząd. "Rzeczywiście, taki scenariusz jest więcej niż bardzo prawdopodobny" - powiedział Wojcieszak. W takim wypadku odwieszony prezes Michał Listkiewicz i jego ludzie będą mieli za zadanie zorganizować Walne Zgromadzenie PZPN, które wprowadzi poprawki do projektu statutu, zakwestionowanego kilka dni temu przez sąd. Zarząd związku będzie odpowiedzialny także za organizację zjazdu wyborczego, który ustanowi nowe władze w PZPN.



Odwołanie kuratora wcale nie oznacza jednak, że to koniec przygody Wojcieszaka z PZPN. Na mocy umowy pomiędzy prezydentem Kaczyńskim a Blatterem obecny kurator nadal będzie zarządzał związkiem jako przedstawiciel rządu. Pomagać mu będzie sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina. Tyle tylko, że będzie miał dużo mniejsze kompetencje niż do tej pory. Nad całością będzie czuwała powołana do życia komisja, składająca się z przedstawicieli prezydenta, FIFA i UEFA oraz właśnie Wojcieszaka, reprezentującego w niej rząd. Cały czas pracować ma Wydział Dyscypliny PZPN, który będzie wyciągał sankcje dyscyplinarne wobec klubów zamieszanych w aferę korupcyjną w naszym futbolu.