Biało-czerwoni przed meczem z Hiszpanią znajdowali się w korzystnej sytuacji, bowiem wszystko zależało od nich. Do awansu do półfinału z pierwszego miejsca wystarczył im remis, bez oglądania się na inne wyniki. Nawet porażka - gdyby Włosi nie pokonali Belgów - nie kończyła marzeń o igrzyskach. W sobotni wieczór żaden z tych warunków nie został jednak spełniony.

Reklama

Trener Czesław Michniewicz nie mógł liczyć na kontuzjowanego kapitana Dawida Kownackiego. Dokonał również innych zmian, ale - podobnie jak w wygranym niespodziewanie 1:0 meczu z Włochami - wystawił w składzie pięciu defensorów.

Przewaga Hiszpanów od początku spotkania była ogromna. Do przerwy zdobyli trzy bramki - w 17. minucie wynik otworzył aktywny Pablo Fornals, w 35. podwyższył Mikel Oyarzabal, a krótko potem na 3:0 strzelił efektownie z dystansu Fabian Ruiz.

Ich prowadzenie mogło być znacznie wyższe, ale np. dwukrotnie trafili w poprzeczkę (w obu przypadkach Ruiz), ponadto wiele razy polski zespół ratował Kamil Grabara.

Bramkarz biało-czerwonych miał również dużo pracy po przerwie. W 71. minucie nie miał jednak nic do powiedzenia po efektownym i precyzyjnym strzale z rzutu wolnego Daniego Ceballosa, najlepszego piłkarza poprzednich ME do lat 21, w 2017 roku w Polsce. W końcówce spotkania wynik ustalił wprowadzony za kontuzjowanego Oyarzabala Borja Mayoral.

Różnice w poziomie gry obu drużyn chyba jeszcze bardziej od wyniku obrazują statystyki. Rywale z Płw. Iberyjskiego oddali 33 strzały, a Polacy cztery, z których tylko jeden, Krystiana Bielika w końcówce meczu, był groźny. Biało-czerwoni nie stworzyli właściwie żadnej stuprocentowej okazji.

Reklama

Jeżeli chodzi o podania, Hiszpanie wymienili ich 728, a piłkarze Michniewicza - 291.

W rozgrywanym w tym samym czasie meczu Włochy pokonały w Reggio Emilia pozostającą bez punktu w grupie Belgię 3:1. Gole dla gospodarzy strzelili Nicolo Barella, Patrick Cutrone i po efektownym akcji Federico Chiesa, a jedyne trafienie dla Belgów - przy stanie 0:2 - zaliczył w 79. minucie Yari Verschaeren. W doliczonym czasie czerwoną kartkę (po drugiej żółtej) zobaczył belgijski piłkarz Isaac Mbenza.

Hiszpania, Włochy i Polska zgromadziły po sześć punktów w grupie A, więc o kolejności w tabeli zdecydowały bezpośrednie mecze między tymi drużynami. Najlepsza okazała się Hiszpania, która zapewniła sobie nie tylko awans do półfinału, ale również olimpijskie przepustki do Tokio. Włosi muszą czekać na wyniki innych grup.

W półfinale ME do lat 21 wystąpią bowiem zwycięzcy trzech grup i drużyna z drugiego miejsca z najlepszym bilansem. Właśnie te cztery ekipy polecą również w przyszłym roku na igrzyska do Japonii. Polska po raz ostatni wystąpiła w olimpijskim turnieju piłkarskim w 1992 roku w Barcelonie, gdzie zdobyła srebrny medal.

Hiszpania - Polska 5:0 (3:0)
Bramki: Pablo Fornals (17), Mikel Oyarzabal (35), Fabian Ruiz (39), Dani Ceballos (71-wolny), Borja Mayoral (90)
Żółte kartki: Hiszpania - Marc Roca; Polska - Mateusz Wieteska, Krystian Bielik, Jakub Piotrowski, Kamil Pestka
Sędzia: Bobby Madden (Szkocja)
Hiszpania: Antonio Sivera – Martin Aguirregabiria, Unai Nunez, Jorge Mere, Aaron Martin – Dani Olmo, Fabian Ruiz (75. Mikel Merino), Marc Roca, Dani Ceballos (88. Manu Vallejo), Pablo Fornals – Mikel Oyarzabal (59. Borja Mayoral)
Polska: Kamil Grabara – Robert Gumny, Karol Fila (46. Jakub Piotrowski), Mateusz Wieteska, Krystian Bielik, Kamil Pestka – Konrad Michalak, Patryk Dziczek, Szymon Żurkowski (71. Przemysław Płacheta), Sebastian Szymański – Adam Buksa (55. Karol Świderski)




Wyniki grupy A (Bolonia, Reggio Emilia):
środa, 19 czerwca
Hiszpania - Polska 5:0 (3:0)
Belgia - Włochy 1:3 (0:1)