W Kolonii gospodarze musieli "gonić" wynik. Po 26 minutach przegrywali 0:2 po bramkach Mario Gavranovica i Remo Freulera, który przy pierwszym trafieniu zaliczył asystę. Do wyrównania doprowadzili piłkarze Chelsea Timo Werner i Kai Havertz, ale w 57. minucie Gavranovic znów dał prowadzenie gościom. Trzy minuty później najładniejszą bramkę w meczu zdobył Serge Gnabry, posyłając piłkę do siatki piętą.

Reklama

W 94. minucie czerwoną kartkę otrzymał szwajcarski obrońca Fabian Schaer za podcięcie rywala i sędzia podyktował rzut wolny w bliskiej odległości od pola karnego. Do piłki podszedł rozgrywający setny mecz w reprezentacji Toni Kross, ale tej ostatniej szansy gospodarze nie wykorzystali.

"Pokazaliśmy charakter, to nie był super mecz, nie chcę malować obrazu w różowych barwach, ale zmierzamy w dobrym kierunku" - ocenił obrońca Joshua Kimmich.

Wynik nie mógł jednak satysfakcjonować selekcjonera Joachima Loewa, tracącego sympatię niemieckich kibiców, którzy - jak wykazują sondaże - chętnie widzieliby w tej roli szkoleniowca Liverpoolu Juergena Kloppa.

Jeszcze bardziej zawiedziony był trener Hiszpanów Luis Enrique po porażce z Ukrainą 0:1. Jedynego gola strzelił w 76. minucie po szybkim kontrataku Wiktor Cygankow. Mecz sędziował Paweł Gil.

Po serii 15 meczów bez przegranej Hiszpanie zeszli z boiska pokonani. Poprzednio do takiej sytuacji doszło 15 listopada 2018 roku w Zagrzebiu w starciu z Chorwacją (2:3). Z kolei Ukraińcy zrewanżowali się rywalom za wrześniową porażkę w Madrycie 0:4.

Mimo niepowodzenia Hiszpania utrzymała prowadzenie w grupie A4, gromadząc w czterech meczach osiem punktów. O dwa mniej mają Niemcy i Ukraina, a tabelę zamyka Szwajcaria z dorobkiem dwóch punktów.

We wtorek odbyło się też pięć spotkań w dwóch najniższych dywizjach. W grupie C1 Azerbejdżan, który z powodów politycznych nie mógł podejmować u siebie drużyny Cypru, rozegrał mecz w albańskim Elbasanie, remisując 0:0. W tej samej grupie Czarnogóra, z piłkarzem Wisły Kraków Fatosem Becirajem w składzie, uległa w Podgoricy Luksemburgowi 1:2.

Reklama

W najniższej dywizji D Łotwa przegrała w Rydze z Maltą 0:1, tracąc bramkę w 90. minucie. W drużynie gospodarzy wystąpiło trzech zawodników z polskich klubów: bramkarz Pavels Steinbors (Jagiellonia Białystok), Vladislavs Gutkovskis (Raków Częstochowa) oraz Kristers Tobers (Lechia Gdańsk).

W innych meczach dywizji D Liechtenstein zremisował z San Marino 0:0, a Wyspy Owcze pokonały Andorę 2:0.

W środę Polacy zmierzą się we Wrocławiu z drużyną Bośni i Hercegowiny, z którą we wrześniu wygrali na wyjeździe 2:1. Jeśli zdobędą komplet punktów, a w Bergamo Włochy zremisują z Holandią, biało-czerwoni obejmą prowadzenie w grupie A1.

Dywizje A, B i C składają się z czterech grup, a najniższa D - tylko z dwóch. Zwycięzcy grup najwyższej dywizji awansują do turnieju finałowego (Final Four). Polska stara się o rolę jego gospodarza i jeżeli wygra swoją grupę, otrzyma to prawo.