Szirokow, 57-krotny reprezentant Rosji, karierę zawodową zakończył w 2016 roku, ale nadal amatorsko gra w piłkę. Właśnie podczas jednego z takich turniejów uderzył, a następnie kopnął sędziego, gdy ten nie przyznał rzutu karnego za faul na nim.
Później Szirokow przeprosił za swoje zachowanie. "Doskonale zdaję sobie sprawę, że niepodyktowanie rzutu karnego, a potem pokazanie mi czerwonej kartki, nie może być powodem do podniesienia pięści" - napisał na Instagramie.
To kolejny przypadek problemów z prawem reprezentantów Rosji. Przed rokiem, po kilku miesiącach, kolonię karną opuścili Aleksander Kokorin i Paweł Mamajew, skazani za udział w bójce i wandalizm. Poszkodowanym okazał się urzędnik Ministerstwa Przemysłu i Handlu Rosji, a ucierpiał także drugi pracownik resortu. Obaj trafili do szpitala, a sprawę zgłosili policji. Przed bójką w kawiarni piłkarze mieli pobić także kierowcę prezenterki telewizyjnej.