Stało się to samo co przez ostatnie 26 lat. Jest nowy trener i pierwszy mecz przegrywamy - powiedział PAP kibic biało-czerwonych, który do Pragi przyjechał z Gdańska.

Podkreślił, że choć powtarza Polacy nic się nie stało, to optymistą jest raczej z przyzwyczajenia i niejako z obowiązku.

Reklama

Mam nadzieję, że następne mecze będą lepsze – powiedział jego kolega, także z Wybrzeża. I dodał, że czeka na to, co w poniedziałek wydarzy się w meczu z Albanią w Warszawie.

Rozmówcy PAP przyznali, że mimo dobrych występów naszych reprezentantów w ligach europejskich i polskiej, gra biało-czerwonych pokazuje, że mamy zawodników, ale nie drużynę.

O wyniku zadecydowały pierwsze trzy minuty

Kibic z Elbląga dodał, że czas pokaże, czy trener wart jest reprezentacji. Jego zdaniem o wyniku zdecydowały pierwsze trzy minuty, ale część winy ponosi kiepska atmosfera w drużynie i brak kilku kontuzjowanych zawodników. Może dobrze, że jest trochę młodych. Może to się jeszcze poukłada – powiedział.

Kibice, którzy przyjechali do Pragi z Podkarpacia, stwierdzili po przegranym meczu, że chyba słabo znają się na piłce nożnej, skoro obstawiali inny wynik.

Okazało się, że nowy selekcjoner albo także słabo zna się na futbolu, albo słabo poznał drużynę – powiedzieli.

Reklama

Ich zdaniem, być może Santos zbyt późno zorganizował zgrupowanie kadry.

Pierwsze dwie minuty pokazały wszystkie mankamenty obrony. Nie dało się patrzeć na to – uznali, a na pytanie, czy mogą pochwalić któregoś z polskich piłkarzy, kręcili głowami.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zwiedziliśmy Pragę, pochodziliśmy. Teraz pojedziemy do Warszawy, z nadzieją na lepszy wynik.

Kibice reprezentacji Czech w świetnych humorach

Kibice reprezentacji Czech byli oczywiście w świetnych humorach. Jeden z nich podkreślił, że dwa szybkie gole na samym początku załatwiły sprawę. Nasi grali bez stresu, spokojnie - dodał.

Mieszkaniec Pragi zwrócił uwagę, że przy pierwszym golu nie mogło być mowy o winie Szczęsnego.

Ten pierwszy gol po strzale głową był praktycznie nie do obrony – powiedział i dodał, że jego zdaniem Polacy chyba nie spodziewali się takiego początku, ale nie sądzi, żeby zlekceważyli przeciwnika.

Każdy, kto choć trochę miał do czynienia ze sportem, wie, że to się może stać. To był dobry mecz – ocenił.

Z Pragi Piotr Górecki