Autokar Śląska oddalił się już z obiektu Lechii, gdy Madej zorientował się, że zapomniano o nim. Pojazd gości został jednak zawrócony dzięki telefonom od wrocławskich dziennikarzy. Dzięki temu nowy piłkarz drużyny Ryszarda Tarasiewicza mógł bezpiecznie wrócić do domu.

Reklama