Polscy piłkarze w piątek doznali bolesnej porażki w spotkaniu z Portugalią. Nasze orły przegrały w Porto aż 1:5.
Spora liczba kontuzjowanych
W tamtym meczu oprócz Roberta Lewandowskiego - nie mogli zagrać m.in. Michael Ameyaw, Przemysław Frankowski i Sebastian Szymański, a w trakcie spotkania kontuzji doznali Taras Romanczuk, Bartosz Bereszyński i Jan Bednarek.
Z tego grona na występ przeciwko Szkocji może liczyć jedynie Szymański. Pozostali piłkarze z powodu urazów nie będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu.
Skorupski stanie w polskiej bramce
W poniedziałkowy wieczór mecz w polskiej bramce rozpocznie Łukasz Skorupski. Trójkę stoperów będą tworzyć Kamil Piątkowski, Sebastian Walukiewicz i Jakub Kiwior. Na prawym wahadle zagra Dominik Marczuk, a na lewym Nicola Zalewski.
W pomocy zobaczymy Bartosza Slisza, Piotra Zielińskiego i Jakuba Modera. Natomiast w ataku Probierz postawi na Kacpra Urbańskiego i Karola Świderskiego.
Czwarte miejsce oznacza spadek
Początek meczu Polska - Szkocja na stadionie PGE Narodowy w Warszawie o godzinie 20.45.
W tabeli grupy A1 prowadzi Portugalia z 13 punktami. Druga jest Chorwacja z siedmioma, trzecia Polska, a czwarta Szkocja - oba zespoły z czterema punktami.
Do ćwierćfinałów Ligi Narodów (marzec 2025) awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup najwyższej dywizji. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów grup dywizji B, a ostatnia spadnie bezpośrednio na niższy szczebel.
Biało-czerwoni, choć mają ogólnie znacznie gorszy bilans bramkowy od Szkotów, wyprzedzają ich w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów – zwyciężyli w Glasgow 3:2.
Bilans nieznacznie przemawia na korzyść Polaków
Drugiej pozycji podopieczni Probierza na pewno nie zajmą (gorszy bilans bezpośrednich meczów z Chorwatami), ale do utrzymania trzeciej, oznaczającej grę w marcowych barażach, wystarczy im remis.
Co ciekawe, Szkoci - chociaż są w najtrudniejszej sytuacji w grupie - mają szansę nawet na drugie miejsce. Ich bilans meczów z Chorwatami jest bowiem równy - 1:2 i 1:0. Muszą jednak liczyć nie tylko na pokonanie Polaków, ale również porażkę w poniedziałek ekipy z Bałkanów u siebie z Portugalią. Wtedy znaczenie będą mieć bramki.
Jak pokazuje historia, mecze Polaków ze Szkotami zawsze były zacięte i wyrównanie. Bilans dotychczasowych 12 potyczek jest nieznacznie korzystny dla biało-czerwonych, którzy odnotowali cztery zwycięstwa, sześć remisów i doznali dwóch porażek. Bramki: 18-16 na ich korzyść.