Skorża numerem jeden na liście Kuleszy

Tuż po rezygnacji Michała Probierza faworytem do zajęcia jego miejsca wydawał się Jan Urban. Jak się okazało były trener Górnika Zabrze bardziej w tej roli widzieli eksperci i dziennikarze niż prezes PZPN. Na czele listy Kuleszy znajduje się inny szkoleniowiec. Jednak zatrudnić go nie będzie łatwo. Maciej Skorża obecnie pracuje w japońskiej Urawie Red Diamonds i obowiązuje go kontrakt. Dlatego oprócz chęci trenera potrzebna jest też zgoda jego pracodawców, którzy nie są skorzy do rozstania ze swoim pracownikiem.

Reklama

Prezes PZPN rozmawiał ze Skorżą, ale ma też inne opcje

Sam Skorża również nie ma "ciśnienia" na pracę z reprezentacją Polski. Tak przynajmniej wynik ze słów prezesa PZPN, który potwierdził, że rozmawiał już ze Skorżą. Trener bardzo poważnie podchodzi do zobowiązań wobec klubu. Od naszej ostatniej rozmowy wiele się nie zmieniło. Rozumiem, że decyzja zależy nie tylko od trenera, ale i od jego klubu, bo ma ważny kontrakt - podkreślił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Kulesza.

Reklama

Dlatego szef polskiej piłki pracuje nad innymi wariantami. Kulesza ma plan A, B i C.Nie możemy czekać z założonymi rękami, więc działamy równolegle. Nadal jest kilka wariantów na stole. Rozmowy już się rozpoczęły. Prowadzę je dwu-, trzytorowo. Zobaczymy, co z tego wyniknie - powiedział Kulesza.

Kulesza ma w kim wybierać

Prezes PZPN o brak potencjalnych kandydatów do pracy z polską kadra nie musi się martwić. Praktycznie codziennie na giełdzie nazwisk do objęcia funkcji opiekuna biało-czerwonych pojawiają się nowi szkoleniowcy. Wśród nich są m.in. Miroslav Klose, Winfried Schäfer, Gareth Southgate, Albert Celades, Nenad Bjelica, Gianni De Biasi, Jesus Casas czy Carlos Queiroz. Kulesza w pierwszej kolejności patrzy na przedstawicieli polskiej myśli szkoleniowej. W tej grupie pojawiają się kandydatury Jerzego Brzęczka, Marka Papszuna, Adama Nawałki i Jacka Magiery.