Punkt z Holandią będzie sukcesem
Urban selekcjonerem został kilka tygodni temu. Przejął kadrę po przegranym meczu z Finlandią. Porażka w Helsinkach sprawiła, że nasza drużyna w walce o prawo gry na mundialu w 2026 roku mocno skomplikowała sobie sprawę. Margines błędu praktycznie się wyczerpał. W rewanżu z Finami, który biało-czerwoni rozegrają 7 września nawet remis będzie oznaczał porażkę. Trzy dni wcześniej naszych kadrowiczów czeka pojedynek z Holendrami. W tym przypadku nawet jeden punkt będzie wielkim sukcesem.
Urban chce zabrać Holendrom piłkę
Dla Urbana spotkanie z "Oranje" będzie debiutem w roli selekcjonera reprezentacji. Były trener piłkarzy Górnika Zabrze w rozmowie z TVP Sport zapewnia, że ma już plan na to spotkanie. Szkoleniowiec chce by jego piłkarze w pojedynku z Holendrami zagrali odważnie.
Wkurzam się, gdy mój zespół nie ma piłki. Chciałbym, żeby wkurzała się Holandia. Bardzo wymagający przeciwnik, faworyt spotkania z nami. Jeśli jesteś w stanie takiej drużynie, jak Holandia czy Hiszpania przez jakiś czas zabrać piłkę, to oni w takich sytuacjach czują się bardzo niekomfortowo, bo to oni są tymi, którzy chcą dominować - tłumaczy w rozmowie z TVP Sport nowy selekcjoner reprezentacji Polski.
Polacy w meczu z Holendrami nie ustawią "autobusu"
Urban zapowiada, że jego drużyna nie zamierza ustawić w swoim polu karnym "autobusu" i czekać na najniższy wymiar kary.Czy zagwarantuje ci coś, gdy schowasz się za autobusem? Oni ci sami podstawią ten autobus i powiedzą "ty z niego nie wychodzisz, my cały czas atakujemy". Przegrasz być może niżej, ale co z takiego spotkania wyciągniesz? Nie za wiele. To nie będzie zbyt wielkie doświadczenie wyniesione z takiego spotkania. Jako piłkarz, czy trener, nie będę mógł wyciągnąć zbyt wielu wniosków. Będzie się opierało to tylko wyłącznie na bieganiu. Najważniejsze jest to, że zawodnik robi większy progres, mając częstszy kontakt z piłką. To droga dla młodych zawodników, którzy wchodzą na profesjonalny poziom - ocenił Jan Urban.