Bramki: 0:1 Cristian Omar Diaz (88).

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Rafał Grodzicki, Marcin Malinowski, Andrej Komac, Łukasz Janoszka. Śląsk Wrocław: Dariusz Pietrasiak, Łukasz Madej.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 5 000.

Ruch Chorzów: Matko Perdijic - Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (63. Jakub Smektała), Marcin Malinowski, Gabor Straka, Andrej Komac (61. Paweł Lisowski, 72. Paweł Abbott), Łukasz Janoszka - Arkadiusz Piech.

Reklama

Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Piotr Celeban, Dariusz Pietrasiak, Marek Wasiluk, Amir Spahic - Łukasz Madej, Rok Elsner, Sebastian Mila, Mateusz Cetnarski (85. Waldemar Sobota), Piotr Ćwielong (46. Dariusz Sztylka) - Johan Voskamp (63. Cristian Omar Diaz).

Szkoleniowiec gospodarzy Waldemar Fornalik spodziewał się, że dla rywali piątkowy mecz będzie generalną próbą przed czekającym wrocławian pojedynkiem czwartej rundy eliminacji Ligi Europejskiej z rumuńskim Rapidem Bukareszt. Jeśli tak było, to sympatycy Śląska nie mogą być zupełnie spokojni.

W pierwszej połowie kibice i siedzący na trybunach selekcjoner kadry narodowej Franciszek Smuda długo mieli prawo się czuć rozczarowani. Nie było strzałów, groźnych akcji. Ożywili widowisko w 35. minucie Sebastian Mila i Marek Wasiluk. Pierwszy centrował z rzutu rożnego, drugi był blisko pokonania chorzowskiego bramkarza.

Reklama



Matko Perdijic jeszcze dobrze nie ochłonął po tej interwencji, a już bronił uderzenie własnego obrońcy, Rafała Grodzickiego. Prowadzenie "Niebieskim" mógł zapewnić przed przerwą Marcin Malinowski. Po jego silnym uderzeniu piłka przeleciała obok słupka.

Po przerwie gospodarze starali się "zagęścić" środek boiska, utrudniając podopiecznym trenera Oresta Lenczyka rozwinięcie akcji ofensywnych i sami szukali okazji do "zatrudnienia" Mariana Kelemena.

Wrocławianie rzadko gościli w okolicach pola karnego rywala, ale "jokerem" w ich ekipie okazał się rezerwowy napastnik Cristian Diaz. Argentyńczyk z zimną krwią wykorzystał podanie Sebastiana Mili i technicznym strzałem mieścił piłkę w siatce.