Lech nie grał w europejskich pucharach, dlatego wszystkie siły skierował na krajowe podwórko. Efektem jest pierwsze miejsce w tabeli, dzielone ze Śląskiem Wrocław i Polonią Warszawa, oraz eksplozja snajperskich umiejętności Łotysza Artjoma Rudniewa, który strzelił już osiem goli i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych. W asystach nie ma sobie równych Semir Stilic z Bośni i Hercegowiny - na jego koncie pięć podań otwierających drogę do bramki.
Natomiast Wisła płaci cenę za nieudane, już siódme podejście do Ligi Mistrzów (czekają ją teraz występy w Lidze Europejskiej). Z pięciu meczów w ekstraklasie, wygrała tylko jeden (dziesiąta pozycja), a próby oszczędzania niektórych zawodników, m.in. Izraelczyka Maora Meliksona, nie miały przełożenia na późniejszy sukces w konfrontacji z Apoelem Nikozja (1:0 i 1:3) w el. LM.
Szlagier odbędzie się w piątek, 9 września o godz. 20.30 na Stadionie Miejskim w Poznaniu. W ekipie Białej Gwiazdy zabraknie Patryka Małeckiego, zawieszonego (i ukaranego finansowo) przez władze klubu na tydzień za wypowiedzi pod adresem fanów. Rok temu konfrontację Lecha z Wisłą (4:1) obejrzało ok. 24 tysięcy kibiców.
Długą przerwę z ligowym futbolem kluby wykorzystały na sparingi, zgrupowania, a przede wszystkim wzmocnienie tudzież powiększenie kadr. Pod tym względem równych sobie nie miał sklasyfikowany na ostatniej, 16. pozycji ŁKS Łódź. Pozyskał Pawła Golańskiego (ostatnio Korona Kielce), Roberta Szczota (Iraklis Saloniki), Mladena Kascelana (Jagiellonia Białystok) i Antoniego Łukasiewicza (Śląsk Wrocław). Ich przyjście zbiegło się w czasie ze zwolnieniem trenera Dariusza Bratkowskiego (stwierdził m.in., że większość tych zawodników jest nieprzygotowana do gry); jego miejsce zajął pracujący do niedawna w Jagiellonii Michał Probierz.
To już trzeci szkoleniowiec w ŁKS od początku rozgrywek 2010/2011. Łodzianie rozpoczęli je pod wodzą Andrzeja Pyrdoła. Po porażce 0:5 z Lechem zastąpił go Bratkowski, który w czterech kolejkach wywalczył tylko punkt. Probierz, kiedyś pracujący z innym klubem z tego miasta - Widzewem, zadebiutuje w niedzielnym spotkaniem z sąsiadem z tabeli - Cracovią w Krakowie. Obie jedenastki czekają na pierwsze zwycięstwo.
O tym, że na przełomie sierpnia i września było bardzo gorąco w piłkarskim regionie łódzkim świadczy też zmiana na ławce trenerskiej PGE GKS Bełchatów. Były selekcjoner Paweł Janas już tam nie pracuje, a szansę otrzymał dotychczasowy asystent, 37-letni Kamil Kiereś. Zadanie ma trudne, gdyż drużyna przegrała trzy razy z rzędu, a w sobotę, bez m.in. Jacka Popka (kłopoty zdrowotne) i Zlatko Tanevskiego (czerwona kartka z Polonią), zmierzy się z Widzewem, który pod wodzą Radosława Mroczkowskiego jeszcze nie zaznał goryczy przegranej.
Wyjazdowe potyczki czekają czołowe kluby ligi: Śląsk, z wracającym do składu po kontuzji Jarosławem Fojutem (może zastąpić na środku obrony Marka Wasiluka), spotka się z Koroną Kielce, zaś Polonia Warszawa zagra z Jagiellonią. Szczególnie ciekawie zapowiada się ten drugi mecz; najlepszy zawodnik Czarnych Koszul Brazylijczyk Bruno Coutinho (cztery gole) trafił na Konwiktorską właśnie ze stolicy Podlasia.
Drugi, oprócz Wisły, przedstawiciel Polski w Lidze Europejskiej - Legia Warszawa zagra z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Stołeczni piłkarze, gdyby nie odwołany z powodu ulewy mecz z KHGM Zagłębiem Lubin, mogliby być nawet liderem, natomiast beniaminek jeszcze nie zainkasował kompletu punktów.
Program 6. kolejki:
piątek, 9 września:
Ruch Chorzów - KGHM Zagłębie Lubin (godz. 18.00)
Lech Poznań - Wisła Kraków (20.30)
sobota, 10 września:
PGE GKS Bełchatów - Widzew Łódź (13.30)
Korona Kielce - Śląsk Wrocław (15.45)
Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała (18.00)
niedziela, 11 września:
Cracovia Kraków - ŁKS Łódź (14.30)
Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa (17.00)
poniedziałek, 12 września:
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze (18.30)