"Rozwiązujemy umowę za porozumieniem stron. Całą odpowiedzialność za brak wyników biorę na siebie. Nie udało mi się tak przygotować drużyny, aby zdobywał punkty. Najwyraźniej nie potrafiłem piłkarzy odpowiednio zmotywować. Chciałbym jednak podziękować zawodnikom, którzy cały czas są ze mną oraz kibicom za ich wsparcie. Przepraszam ich też oraz wszystkich ludzi, którzy wierzyli, że ta runda będzie dobra" - powiedział były już szkoleniowiec "Pasów".

Reklama

Wierzy on, że Cracovii - już bez niego - wystarczy jedno zwycięstwo w lidze, aby "zespół ruszył". "Jestem tego pewny. Już po jednej wygranej z pierwszoligowcem drużyna wyglądała zupełnie inaczej (w Pucharze Polski z Piastem Gliwice - PAP)". Szatałow nie chciał szczegółowo oceniać swojej pracy w krakowskim klubie.

Według niektórych mediów od kilku dni negocjował z KGHM Zagłębie Lubin, gdzie mógłby zastąpić Jana Urbana. Jednak były trener Cracovii ucina te spekulacje: "Gdzie będę pracował? Nigdzie. Nie miałem żadnych propozycji, jeszcze raz ucinam dziwne pogłoski, że rozmawiałem z Zagłębiem".

Rzecznik prasowy krakowskiego klubu Przemysław Urbański nie dał jasnej odpowiedzi na pytanie kto będzie następnym trenerem "Pasów". Nie wiadomo jeszcze nawet kto poprowadzi zespół w sobotnim, wyjazdowym meczu przeciwko Górnikowi Zabrze. Kwestia ta ma być wyjaśniona do czwartkowego wieczora. "Do tego czasu zostało jeszcze kilka dni, więc należy spokojnie podchodzić do tej kwestii" - powiedział Urbański.

Na tzw. giełdzie dziennikarskiej pojawiło się już kilka nazwisk następców Szatałowa. Mówi się np. o Ryszardzie Tarasiewiczu, są też wymieniani szkoleniowcy z zagranicy.

Szatałow prowadził zespół "Pasów" od 31 października 2010 roku. W poprzednim sezonie przejął zespół, który po fatalnym początku rozgrywek miał małe szanse na utrzymanie się w ekstraklasie. Szkoleniowcowi jednak udało się utrzymać zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej, bo Cracovia pod jego wodzą zajęła 14 miejsce. W obecnym sezonie jest już dużo gorzej. Prowadzona przez niego drużyna po siedmiu kolejkach jest ostatnia i nie wygrała jeszcze ligowego meczu.