"Wszyscy wiemy, że piłka nożna to nie tylko sport. To dużo więcej. Radość, emocje, duma. Ale też każdy trener wie, że najważniejszy jest dobrze przepracowany czas przygotowawczy. A do tego potrzeba środków, infrastruktury, wsparcia. Za przedłużenie tego wsparcia i kontrakt na kolejne dwa lata bardzo serdecznie dziękuję. Bo to daje pewną stabilność. A ekstraklasa, polskie kluby potrzebują właśnie stabilności i przewidywalności. Środki, które będziemy angażować, muszą służyć przede wszystkim młodym piłkarzom, a także klubom, żeby osiągały jak największe sukcesy" - powiedział premier Morawiecki na stadionie PGE Narodowym.
"Kiedy w ostatni weekend wiadomo było, że Robert Lewandowski może pobić rekord (liczby goli w sezonie Bundesligi - PAP), przyznam, że denerwowałem się przed telewizorem bardzo mocno. Radość w ostatniej minucie meczu była czymś niesamowitym i ona jest we mnie cały czas, ma charakter, wydaje mi się, ogólnonarodowy. Ale tym większą radością byłoby, gdyby polskie kluby osiągały sukcesy. I ja w to wierzę. Żeby tak się stało, pracujemy nad tym i jest wysoce prawdopodobne, że już do lipca dołączy do tego szacownego grona partnerów, sponsorów Ekstraklasy, jeszcze jeden. Kolejny bardzo ważny partner, który wesprze procesy przygotowawcze, szkoleniowe od najlepszej możliwej strony" - dodał premier.
Jak podkreślił prezes zarządu Ekstraklasy S.A. Marcin Animucki, PKO Bank Polski pozostanie na kolejne dwa lata sponsorem tytularnym, a Totalizator Sportowy z marką LOTTO - jako partner główny.
"Cieszę się, że ta decyzja została podjęta po bardzo trudnym okresie, jaki w ostatnich miesiącach Ekstraklasa przeżywała. Czas pandemii to był też czas sprawdzenia solidnych partnerów, za co bardzo dziękuję panu premierowi Morawieckiemu. Szczególnie w kontekście pomocy, który była udzielona w ramach tarczy 1.0, 2.0. Ale też dzięki tej dobrej współpracy z KPRM i ministerstwami mogliśmy cieszyć się rozgrywkami. Najpierw jako jedni z pierwszych w Europie wystartowaliśmy, a kilkanaście dni temu zakończyliśmy sezon bez żadnej przerwy w rozgrywkach, mimo nasilających się fal pandemii" - przypomniał Animucki.
W środowej konferencji wzięli udział prezes zarządu PKO Banku Polskiego Zbigniew Jagiełło i prezes zarządu Totalizatora Sportowego Olgierd Cieślik, którym również podziękował Animucki.
"W tych czasach, gdy zmagaliśmy się z wieloma przeciwnościami, rozgrywki odbywały się przecież długo bez kibiców, byliśmy w stanie się porozumieć, znaleźć rozwiązania i kreatywność w świadczeniach. Tak, aby również nasi partnerzy byli zadowoleni" - podkreślił prezes zarządu Ekstraklasy S.A.
Przypomniał, że w roku pandemicznym wypracowano np. 320 milionów złotych ekwiwalentu reklamowego dla PKO Banku Polskiego.
Jad dodał, kwoty nowych kontraktów są objęte tajemnicą handlową.
"Ale muszę przyznać, że przez ostatnie lata, kiedy wraz z prezesami PKO Banku Polskiego i Totalizatora Sportowego wymyśliliśmy tę współpracę trójstronną, to były kontrakty największe z punktu widzenia sponsoringu sportowego w Polsce. Zarówno jeśli chodzi o wartość świadczeń, które przekazywaliśmy naszych partnerom, jak i wartości finansowe, wpływające na konta Ekstraklasy i klubów. Trwają jeszcze przygotowania budżetu Ekstraklasy, ale już teraz jestem pewny, że wszystkie przychody marketingowe, włącznie z tymi dwoma największymi partnerstwami, przekroczą grubo 40 milionów złotych. I spółka Ekstraklasa pierwszy raz w historii będzie mogła pochwalić się kwotą ponad 300 mln zł, która zostanie zatwierdzona w przyszłym roku w budżecie" - zakończył Animucki.