Piast po dobrych spotkaniach z Legią Warszawa (4:1) i Jagiellonią Białystok (3:3), uległ u siebie Warcie Poznań, a na wyjeździe Lechowi po 0:1.

Mamy do siebie zastrzeżenia, szczególnie po meczu z Wartą. Musimy w piątek narzucić swój styl, wygrać i pokazać też dobrą piłkę – dodał były gracz Bruk-Betu.

Reklama

Wspominał spotkanie z Termalicą kończące sezon 2017/18, kiedy oba zespoły broniły się przed spadkiem. W Gliwicach gospodarze wygrali 4:0, utrzymali się, a rok później cieszyli z mistrzostwa Polski.

To był jeden z najważniejszych, jeśli nie najważniejszy z moich meczów w Piaście. Generalnie mam dobre wspomnienia związane z klubem z Niecieczy, bo przecież spędziłem tam cztery lata. Sentyment pozostał, ale w piątek go nie będzie – stwierdził stoper, który wrócił do gry po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

Reklama

Zaznaczył, że ze zdrowiem jest już wszystko w porządku.

Były obawy przed pierwszym spotkaniem po kontuzji, na szczęście wszystko w tej chwili z moimi plecami jest dobrze i mogę pracować – wyjaśnił.

W piątek obrona Piasta będzie osłabiona brakiem Tomasa Huka, który tak pechowo upadł podczas treningu, że uraz wykluczył go ze spotkania z Bruk-Betem.

W ostatnich meczach mieliśmy mało sytuacji podbramkowych. Zdajemy sobie z tego sprawę, to jest temat do rozmów, zastanawiamy się, dlaczego tak się stało. Liczymy, że to się odwróci, bo wcześniej skuteczność była na wysokim poziomie. Musimy wyjść agresywnie, z pozytywnym nastawieniem – zakończył Czerwiński.

Termalica nie wygrała jeszcze w tym sezonie ligowego meczu na wyjeździe.

Bierzemy pod uwagę różne warianty piątkowego spotkania. Zrobimy wszystko, by zagrać bardziej kreatywnie niż z Wartą. Kładziemy na to nacisk. Skoro w dwóch meczach z silnymi zespołami potrafiliśmy zdobyć siedem bramek, to możliwości są, tylko trzeba je wykrzesać z zawodników. Od kilku lat nic się nie zmieniło – zawsze chcemy grać do przodu – powiedział szkoleniowiec gliwiczan Waldemar Fornalik.

Przed piątkowym meczem (18.00) Piast zajmuje 11. miejsce w tabeli (18 punktów), a Bruk-Bet 15. (12) – tuż nad strefą spadkową.