Na meczu w Krakowie pojawił się trener reprezentacji Polski Czesław Michniewicz, który obserwował m.in. w jakiej dyspozycji jest Kamil Grosicki. Skrzydłowy Pogoni zaczął obiecująco, bo w 4. minucie posłał znakomite podanie w pole karne, ale Rafał Kurzawa źle trafił w piłkę i posłał ją wysoko nad poprzeczką.
Potem już do końca pierwszej połowy szczecinianom nie udało się wypracować dobrej okazji bramkowej. Cracovia grała bardzo agresywnie, wysokim pressingiem i była stroną dominującą.
W 8. minucie, po świetnej wymianie podań pomiędzy Jakubem Myszorem i Pellem van Amersfoortem przed szansą swojego pierwszego gola dla „Pasów” stanął Jewhen Konoplianka. Strzał Ukraińca oddany z kilku metrów obronił Dante Stipica. W 18. minucie Konoplianka dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Virgila Ghity. Stoper Cracovii nie trafił jednak w bramkę.
Potem gospodarze, choć znacznie częściej przedostawali się w pobliże pola karnego Pogoni, nie zagrozili już bramce Pogoni. Dante Stipica musiał się tylko trochę wykazać interweniując po strzale z dystansu Mathiasa Hebo Rasmussena.
Po przerwie Pogoń ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków, lecz to gospodarze mogli objąć prowadzenie. W 51. minucie Konoplianka otrzymał dobre podanie od Van Amersfoorta, lecz trafił w boczną siatkę.
W 70. minucie mecz został przerwany, gdyż grupa chuliganów zaczęła niszczyć płot oddzielający ich od sektora, na którym siedzieli kibice Pogoni. Wejście policji oraz interwencja trenera Jacka Zielińskiego nieco uspokoiła sytuację. Gra została wznowiona.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, Pogoń wreszcie przeprowadziła dobrą akcję. Jej bohaterami byli rezerwowi - Wahan Biczachczjan podał, a Sebastian Kowalczyk popisał się precyzyjnym strzałem z woleja, przy obronie którego Karol Niemczycki nie miał szans.
To nie był jednak koniec emocji. Chwilę później Cracovia wywalczyła rzut wolny. Przed jego wykonaniem trener Zieliński wprowadził do gry Rivaldinho. Brazylijczyk wbiegł w pole karne i strzałem głową, po dośrodkowaniu Sergiu Hanki doprowadził do wyrównania. To był jego pierwszy gol w tym sezonie.
Cracovia - Pogoń Szczecin 1:1 (0:0).
Bramki: 0:1 Sebastian Kowalczyk (90+2.), 1:1 Rivaldinho (90+5.).
Żółte kartki: Cracovia - Mathias Hebo Rasmussen, Karol Knap, Matej Rodin, Rivaldinho, Sergiu Hanca; Pogoń Szczecin - Igor Łasicki, Kostas Triantafyllopoulos, Kamil Drygas, Kamil Grosicki.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 7134.
Cracovia: Karol Niemczycki - Cornel Rapa, Matej Rodin, Virgil Ghita - Sergiu Hanca, Mathias Hebo Rasmussen, Karol Knap (84. Luis Rocha), Kamil Pestka - Pelle van Amersfoort, Jakub Myszor (90+3 Rivaldinho), Jewhen Konoplianka (79. Michał Rakoczy).
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Igor Łasicki, Kostas Triantafyllopoulos, Luis Mata - Rafał Kurzawa (90. Piotr Paryszek), Mateusz Łęgowski (90. Mariusz Fornalczyk), Damian Dąbrowski, Kamil Drygas (67. Wahan Biczachczjan), Kamil Grosicki (67. Jean Carlos) - Luka Zahovic (80. Sebastian Kowalczyk).