Obrońca reprezentacji Polski pod koniec lutego wrócił do Polski z ogarniętej wojną Ukrainy. Wychowanek "Kolejorza" pojawił się w Poznaniu, gdzie od ubiegłego tygodnia trenował z Lechem. Klub był zainteresowany pozyskaniem Kędziory, ale obrońca Dynama miał też propozycje z zagranicy. Ostatecznie zdecydował się jednak na grę w poznańskim zespole.
Czuję się tutaj bardzo dobrze. Miałem przyjemność grać już w Lechu, pamiętam to, co działo się tutaj wcześniej. Trochę ludzi zostało tutaj, może nie w samej drużynie, ale w sztabie czy w pionie klubowym. Zespół się zmienił, ale jest naprawdę wysoka jakość i wszystko, by osiągnąć cele, które zostały założone przed sezonem. Trenuję już prawie dwa tygodnie z drużyną, jestem gotowy fizycznie i psychicznie, żeby zagrać w sobotę - powiedział piłkarz, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Pozyskanie Kędziory poza okienkiem transferowym było możliwe dzięki decyzji Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA), która w ubiegłym tygodniu postanowiła zezwolić m.in. zagranicznym piłkarzom reprezentujących ukraińskie kluby na znalezienie nowych pracodawców.
Tomek to nasz wychowanek, który zdobywał z nami ostatnie mistrzostwo Polski. W zaistniałej sytuacji naturalne było, że chcemy wyciągnąć do niego rękę i pomóc jemu, a także jego rodzinie. Tak się stało, że Tomek dołączył do nas przed dwoma tygodniami, trenował z nami, a po zmianie przepisów możemy podpisać kontrakt do końca sezonu - zaznaczył dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa.
To nie jedyny wychowanek poznańskiego klubu, który wrócił do Lecha w tym roku. Na początku lutego półroczny kontrakt podpisał napastnik Dawid Kownacki, który został wypożyczony z drużyny 2. Bundesligi Fortuny Duesseldorf.
Kędziora do lipca 2017 roku występował w "Kolejorzu" zdobywając mistrzostwo kraju. Z Dynamem rok temu sięgnął po mistrzostwo Ukrainy i dwukrotnie triumfował w krajowym pucharze. Ma na koncie wiele występów w Lidze Mistrzów. W reprezentacji Polski rozegrał 27 spotkań i strzelił jednego gola.