Jestem trenerem, który wyznaje merytoryczne podejście do sprawy i nie oceniam na podstawie emocji. Wyniki nie przysłaniają mi faktycznego stanu rzeczy, dlatego mogę stwierdzić, że ostatnio poczyniliśmy postęp i jesteśmy na dobrej drodze. Poprawiliśmy rozegranie piłki, szczególnie w decydujących momentach, tworzymy więcej sytuacji, oddajemy więcej strzałów, ale mamy jeszcze problemy ze skutecznością. Pamiętamy, że w pierwszej fazie sezonu graliśmy mało widowiskowo, ale zdobywaliśmy punkty. W ostatnich spotkaniach w lidze zdobyliśmy zaledwie dwa, chociaż nasza gra się poprawiła. Musimy utrzymywać wysoki poziom i prezentować się tak dobrze na boisku przez pełne 90 minut, a to będzie miało odzwierciedlenie w końcowym wyniku - powiedział Runjaic przed sobotnią potyczką w Białymstoku.

Reklama

Jagiellonia mocna w ofensywie

Niemiecki szkoleniowiec spodziewa się otwartej gry i walki o trzy punkty z obu stron.

Pamiętajmy, że ofensywa Jagiellonii może budzić podziw. Jesus Imaz i Marc Gual zdobyli łącznie 15 bramek. Musimy zachować szczególną uwagę w defensywie i zwrócić uwagę na cofanie się do obrony. Ten aspekt w drugiej połowie meczu z Pogonią Szczecin (1:1) nam nie wyszedł. Nie możemy pozwolić sobie natomiast na takie błędy w spotkaniu z Jagiellonią. Nasi rywale będą to bezlitośnie wykorzystywać. Chcemy zachować równowagę między atakiem i obroną, no i wykazać się lepszą skutecznością niż w poprzednich dwóch spotkaniach - tłumaczył.

Reklama

Legioniści mają 25 punktów i zajmują czwartą lokatę w tabeli. "Jaga" z 18 jest 10., ale ostatnio uległa stołecznej drużynie na własnym stadionie w listopadzie 2016 roku. Bilans następnych dziewięciu potyczek to dwa zwycięstwa i siedem porażek.

Znam te statystyki, wiem, że nie byliśmy w stanie wygrać na wyjeździe z Jagiellonią od 2016 roku. I patrzę na to jako na dodatkowe źródło motywacji, by tę serię przerwać i wygrać w sobotę - skomentował szkoleniowiec.

Raków nie znika Legii z radarów

Runjaic, który latem trafił do Legii po czteroipółletniej przygodzie z Pogonią Szczecin, zna również dobrze opiekuna Jagiellonii Macieja Stolarczyka.

Współpracowaliśmy w moim pierwszym roku pracy w Pogoni i układało się to bardzo pomyślnie. Cenię go nie tylko jako dobrego trenera, ale też sympatycznego człowieka. Nadawaliśmy na podobnych falach i mieliśmy dobry kontakt. No i jest to obecnie bezsprzecznie najlepiej ubrany trener w ekstraklasie - dodał z uśmiechem opiekun Legii.

Jak wskazał, ma świadomość, że prowadzący w tabeli Raków Częstochowa ma siedem punktów więcej od jego drużyny, ale uważa, że wciąż w lidze wszystko jest możliwe.

Wiele drużyn będzie walczyć o mistrzostwo. Nie tracimy kontaktu z pierwszym miejscem, choć jeśli chcemy realnie powalczyć o tę lokatę, to musimy dobrze punktować w najbliższych meczach. Raków ma przed sobą ciężkie spotkania, ale to samo dotyczy nas - przyznał.

W Białymstoku Runjaic nie będzie mógł skorzystać tylko z kontuzjowanego Rafała Augustyniaka. Liczy też, że zespół nie zmarnuje rzutu karnego, jak to miało miejsce w przypadku Carlitosa w starciu z Pogonią.

Mamy ustaloną hierarchię wykonawców, pierwszy jest Josue, ale jeśli dochodzi do spontanicznej zmiany, to jako zespół to respektujemy. Wierzę, że kolejnego karnego już wykorzystamy - przyznał.

Krychowiak piłkarzem Legii?

Od kilku z Legią trenuje Grzegorz Krychowiak, któremu ma to pomóc w lepszym przygotowaniu się do mistrzostw świata, gdyż liga w Arabii Saudyjskiej, gdzie ostatnio występował, już zakończyła rozgrywki.

Po dwóch treningach trudno powiedzieć coś o jego dyspozycji, choć oczywiście jest światowej klasy piłkarzem i widać po nim, że przez wiele lat wypracował pewne cechy przywódcze. Mam nadzieję, że ten czas, który z nami spędzi, pozwoli mu złapać odpowiednią formę i będzie dobrze przygotowany do mistrzostw. Na pewno piłkarz o takiej jakości by nam się przydał, ale to temat dla dyrektora sportowego i samego zawodnika - podsumował Runjaic.