W sobotę Raków zmierzy się z zajmującym dziewiąte miejsce Zagłębiem, które jeszcze niedawno znajdowało się wśród zespołów zagrożonych degradacją, ale dość szybko zapewniło sobie pozostanie w ekstraklasie.

A zatem zarówno dla Rakowa, jak i Zagłębia sobotni pojedynek będzie mieć właściwie tylko prestiżowe znaczenie, chociaż lubinianie mogą jeszcze awansować na siódmą pozycję. Natomiast „Czerwono-Niebiescy” będą chcieli pożegnać się z trenerem i kibicami zwycięstwem, które z jednej strony uwieńczyłoby pracę Papszuna pod Jasną Górą, a z drugiej byłoby zapowiedzią kontynuacji dobrej gry w kolejnym sezonie, już pod kierunkiem Dawida Szwargi.

Finał pracy Papszuna w Rakowie

Reklama

Papszun stara się podchodzić do finału swojej pracy w Rakowie, tak jak do każdego kolejnego spotkania.

Reklama

Jesteśmy przed ostatnim meczem sezonu. Nasza łódka dopływa do brzegu, na którym ja wysiadam. Raków jednak popłynie dalej… Teraz cieszę się ostatnimi wspólnymi chwilami z moimi zawodnikami i współpracownikami. Z Zagłębiem chcielibyśmy wygrać i zagrać na dobrym poziomie. Wypada z dobrej strony pokazać się kibicom, chociaż najważniejsze już za nami. Niestety, nie wszyscy będą mogli zagrać, bo kilku piłkarzy wciąż boryka się z problemami zdrowotnymi, a nie chcemy ryzykować i niepotrzebnie narażać ich przed przerwą w rozgrywkach - powiedział.

Reklama

Przed rokiem broniące się przed degradacją Zagłębie podejmowało częstochowian w przedostatniej kolejce i wygrywając 1:0 ostatecznie przekreśliło ich szanse na mistrzostwo. Stało się tak po golu Kacpra Chodyny z rzutu karnego, już po 90. minucie, w czasie doliczonym przez sędziego. Również na koniec rundy jesiennej Chodyna pokonał w Lubinie Vladana Kovacevicia z karnego krótko przed końcem meczu (88 min.), ale tym razem już w pierwszej połowie gole dla Rakowa zdobyli Deian Sorescu i Stratos Svarnas, co ostatecznie dało gościom zwycięstwo 2:1.

Mistrz Polski faworytem

Nowy mistrz Polski siłą rzeczy jest faworytem w pojedynku z zespołem ze środka tabeli, a za Rakowem przemawiają również statystyki: Zagłębie jeszcze nigdy nie wygrało w Częstochowie. W latach 1994-98, gdy Raków po raz pierwszy grał na najwyższym szczeblu rozgrywek, Zagłębie wygrało z nim wszystkie mecze w Lubinie, ale w Częstochowie dwa razy 1:0 wygrali gospodarze, a dwukrotnie padł remis 1:1. Co prawda, Zagłębie wygrało z Rakowem na wyjeździe 2:1 wiosną 2020 roku, ale wtedy częstochowianie podejmowali swoich rywali w Bełchatowie (dwa pozostałe mecze w tym mieście Raków wygrał po 2:1).

Po powrocie do Częstochowy, jesienią 2021 roku, częstochowianie wygrali z Zagłębiem 4:0. Łączny bilans spotkań Rakowa z Zagłębiem w ekstraklasie to 16 meczów, z których 7 wygrał Raków, a Zagłębie 6, przy 3 remisach. Do tego można doliczyć dwa remisy w sezonie 1980/81, gdy obie drużyny rywalizowały ze sobą w III lidze (Raków wtedy po raz trzeci awansował do II ligi).

Skład „Czerwono-Niebieskich” w ostatnim meczu mistrzowskiego sezonu będzie zapewne podobny do tego, w jakim zagrał tydzień wcześniej w Płocku, gdzie pokonał Wisłę 2:1, chociaż do 80. min prowadzili gospodarze. A zatem w bramce można spodziewać się Kacpra Trelowskiego (bo jego występ pozwoli wypełnić częstochowianom minimum 1000 minut gry zawodników młodzieżowych i zaoszczędzić milion złotych na karze na rzecz PZPN, a i tak do kasy federacji trzeba będzie zapłacić milion zł).

W obronie bez zmian

W obronie nie należy spodziewać się zmian i najprawdopodobniej tworzyć ją będą Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic i Stratios Svarnas. Z drugiej linii wypadł tym razem, po czwartej żółtej kartce, Jean Carlos Silva i jego miejsce na lewym wahadle zajmie zapewne Patryk Kun, który po pięciu latach gry w częstochowskim klubie od nowego sezonu będzie reprezentować warszawską Legię. Oprócz Kuna w linii pomocy mogą grać także Fran Tudor, Giannis Papanikolaou i Władysław Koczerhin, a przed nimi: Mateusz Wdowiak i Marcin Cebula oraz Vladislavs Gutkovskis lub Fabian Piasecki. Do dyspozycji trenera pozostają jeszcze bramkarze Vladan Kovacevic i Jakub Rajczykowski oraz Gustav Berggren, Bartosz Nowak, Szymon Czyż i Wiktor Długosz.

W grupie zawodników, którzy nie będą mogli grać ze względów zdrowotnych są: Tomas Petrasek, Ivi Lopez, Sebastian Musiolik, Milan Rundic i Adrian Gryszkiewicz.

Na kolejkę przed końcem sezonu liderujący od października ubiegłego roku Raków ma 74 punkty i o 11 wyprzedza drugą w tabeli Legię Warszawa, a o 16 ustępującego mistrza, czyli Lecha Poznań, który jest trzeci. Na dorobek „Czerwono-Niebieskich” złożyły się 23 zwycięstwa oraz 5 remisów i 5 porażek. Raków ma też najwięcej zdobytych goli – 62 i najmniej straconych – 23.

Sobotni mecz Rakowa z Zagłębiem rozpocznie się, tak jak wszystkie spotkania ostatniej kolejki, o godz. 17.30, a sędziować go będzie Tomasz Musiał z Krakowa. Mniej więcej dwie i pół godziny po końcowym gwizdku planowany jest przejazd nowych mistrzów Polski aleją Najświętszej Maryi Panny na centralny plac Częstochowy – plac Władysława Biegańskiego, gdzie o godz. 21 rozpocznie się „Mistrzowska Feta” z kibicami i sympatykami „Czerwono-Niebieskich”.