Szlagierowo zapowiadał się pojedynek Legii z Lechem. Jak się jednak okazało z dużej chmury mały deszcz. Emocji było jak na lekarstwo. Mecz, który miał być hitem mocno rozczarował. Zero goli, mało składnych akcji i mnóstwo fauli.
Emocji nie brakowało w Szczecinie. "Portowcy" byli zdecydowanie lepsi od mistrzów Polski, ale to Raków pierwszy trafił do bramki. Pogoń raziła nieskutecznością i wykorzystała tylko jedną z licznych sytuacji.
Na brak goli nie narzekali kibice w Kielcach. Pojedynek miejscowej Korony z Jagiellonią Białystok zakończył się remisem 2:2. Remis najbardziej zadowolił piłkarzy Śląska, którzy dzięki potknięciu mają nad drugą w tabeli ekipą z Podlasia trzy punkty przewagi.
Śląsk szczęśliwie "dowiózł" 1:0
Cracovia robiła co mogła, by wepchnąć piłkę do bramki wrocławian. Goście grając w dziewiątkę w końcówce bronili się ofiarnie i rozpaczliwie.
Gospodarze "cisnęli" do ostatniego gwizdka sędziego, ale mimo przewagi dwóch zawodników nie udało im się doprowadzić do remisu. Skromne i szczęśliwe 1:0 pozwoliło piłkarzom Śląska umocnić się na czele tabeli.
Plus kolejki
ŁKS Łódź przegrywał z Piastem Gliwice 0:3. Podopieczni Piotra Stokowca jednak się nie załamali. Strzelili trzy gole i wydawało się przegranym meczu zdołali zdobyć punkt.
Minus kolejki
Matías Nahuel Leiva chyba stracił kontakt z rozumem. Piłkarz Śląska zachował się w bandycki i nieodpowiedzialny sposób. Uderzył rywala głową za co został ukarany czerwoną kartką.
Kiks kolejki
Sokratis Doudis nie popisał się w meczu z Widzewem Łódź. W doliczonym czasie gry bramkarz Zagłębia Lubin "popisał" się niefortunną interwencją, po której goście strzelili wyrównującego gola.
Gol kolejki
Gol Bartosza Nowaka może to nie arcydzieło, ale poprzedzająca go akcja to z pewnością dzieło sztuki. Za całokształt przyznajemy piłkarzowi Rakowa Częstochowa wyróżnienie.