Feio w Legii "nie dowozi"
Legia w trwającym sezonie miała zdobyć mistrzostwo Polski. Po 25. kolejkach zostały jej na to już tylko matematyczne szanse. Piłkarze ze stolicy liczą się jeszcze w walce o Puchar Polski i są w ćwierćfinale Ligi Konferencji, w którym zmierzą się z Chelsea Londyn. To jednak tylko "przystawki". Główny cel - triumf w Ekstraklasie - czwarty raz z rzędu nie zostanie zrealizowany. Czy głową zapłaci za to obecny szkoleniowiec "wojskowych" Goncalo Feio?
Portugalczyk trenerem stołecznego zespołu został w kwietniu ubiegłego roku. Przed startem rozgrywek 2024/25 był pewny swego. Legia ma bardzo dobrych piłkarzy, najlepszych w Polsce. To będzie wyjątkowy sezon, który zapamiętacie na długo - zapowiadał. Na słowach się skończyło. Gra i wyniki legionistów są dalekie od oczekiwań kibiców. Feio przejmując ster w Legii zapewniał też, że przy Łazienkowskiej nie pokaże najgorszej strony swojego charakteru, z której dał się poznać pracując w Częstochowie, Krakowie czy Lublinie. Niestety jego zachowanie jest jeszcze gorsze niż dziurawa defensywa prowadzonego przez niego zespołu.
Nowy dyrektor sportowy Legii zmieni trenera?
Kontrakt Feio z Legią kończy się w czerwcu 2025 roku. Na razie nie toczą się żadne rozmowy dotyczące jego przedłużenia. Gdyby o dalszej przyszłości Portugalczyka mieli zdecydować kibice warszawskiej drużyny, to za trzy miesiące 35-latek musiałby szukać nowego miejsca pracy. Komentarze fanów Legii na internetowych forach nie pozostawiają złudzeń. Mają już dość zadufanego w sobie szkoleniowca. Sytuację Feio mogłoby chyba tylko zmienić wygranie przez Legię Ligi Konferencji. Szanse na to nie są jednak wielkie.
Dlatego w czerwcu najpewniej dojdzie do zmiany na stanowisku pierwszego trenera Legii. Wybierze go nowy dyrektor sportowy. Choć w tym przypadku trzeba napisać "stary" dyrektor sportowy. Przy Łazienkowskiej od grudnia 2024 roku ta funkcja pozostaje nieobsadzona. Według najnowszych informacji na dniach dyrektorski gabinet ma zająć Michał Żewłakow, dla którego będzie to powrót na to stanowisko po ośmiu latach przerwy.
Żewłakow znów zatrudni w Legii Magierę?
To za kadencji Żewłakowa na Łazienkowską trafili tacy piłkarze jak m.in. Michał Pazdan, Nemanja Nikolić, Aleksandar Prijović, Kasper Hamalainen, Adam Hlousek, Jarosław Niezgoda, Sandro Kulenović, Vadis Odjidja-Ofoe, Thibault Moulin i Artur Jędrzejczyk.
Wtedy też Legia grała fazie grupowej Ligi Mistrzów, a trenerem zespołu był Magiera, którego Żewłakow zatrudnił po zwolnieniu Besnika Hasiego. 48-letni szkoleniowiec od listopada 2024 roku jest bez pracy. Po zwolnieniu ze Śląska Wrocław "Magica" przemierzano do kilku klubów, ale na tym się się skończyło. Teraz słychać, że Magiera pójdzie w ślady Żewłakowa i w czerwcu wróci na Łazienkowską.