Trener Lecha Poznań nie był do końca zadowolony z postawy swoich piłkarzy w rewanżowym wyjazdowym meczu z F91 Dudelange (1:1), ale jak przyznał, najważniejszy jest awans do fazy grupowej Ligi Konferencji, a taki był cel postawiony przed sezonem.

Reklama

John van den Brom (trener Lecha): "Najpierw chciałbym przede wszystkim pogratulować zawodnikom i całej drużynie, członkom sztabu szkoleniowego i wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że awansowaliśmy do fazy grupowej. To był nasz cel przed sezonem. Natomiast nie byłem usatysfakcjonowany z gry zespołu w pierwszej połowie, daliśmy przeciwnikowi za dużo wolnych przestrzeni. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Dudelange będzie walczyło do końca meczu i szukało tej ostatniej szansy. W przerwie mieliśmy trochę czasu, żeby poważnie porozmawiać z zawodnikami i żeby coś zmienić. Chwała chłopakom za drugą połowę, zdobyliśmy pięknego gola i od tego momentu dobrze wyglądaliśmy i mieliśmy kontrolę nad meczem. Ogólnie jestem zadowolony z tego dwumeczu i teraz pozostaje nam tylko czekać na losowanie".