We wtorek najbardziej zacięty bój o awans stoczyły Panathinaikos Ateny i SC Braga. Portugalska drużyna, choć przyjechała ze skromną zaliczką (2:1), to na stadionie olimpijskim w stolicy Grecji nie ograniczała się tylko do działań defensywnych. Dzięki temu spotkanie toczone było w dobrym tempie, z dużą liczbą sytuacji bramkowych. Wynik długo się nie zmieniał. Wreszcie po kontrze gości technicznym uderzeniem gola w 83. minucie zdobył Bruma.
Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Juana Pereza. Spotkanie z ławki rezerwowych "Koniczynek" oglądał były zawodnik Legii Warszawa Filip Mladenovic.
W Stambule miejscowy Galatasaray mecz z duńskim Molde długo miał pod kontrolą. Prowadzenie już w 7. min z rzutu karnego zdobył Mauro Icardi. Rywale wyrównali po godzinie gry po strzale rezerwowego Eirika Hestada, ale nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania stanu rywalizacji (pierwszy mecz Turcy wygrali 3:2). W doliczonym czasie hiszpański obrońca Angelino zapewnił wygraną gospodarzom. Sędzią głównym spotkania był Szymon Marciniak.
Szwajcarski Young Boys Berno już do przerwy, prowadząc u siebie 2:0 z Maccabi Hajfa, udowodnił, że to jemu bardziej należy się gra w elitarnych rozgrywkach. Gospodarze po zmianie stron dołożyli jeszcze jedno trafienie.
Zgodnie z tradycją, przed rozpoczęciem meczów 4. rundy eliminacji puszczany jest hymn Ligi Mistrzów. UEFA pod względem oprawy traktuje tę fazę rywalizacji - zwaną play off - jak rozgrywki grupowe.
Zwycięzcy dwumeczów awansują do fazy grupowej 32-zespołowej Ligi Mistrzów, natomiast przegrani wystąpią w grupach Ligi Europy, drugich pod względem prestiżu i nagród finansowych rozgrywek klubowych UEFA.