Goncalves już w drugiej minucie uderzył ręką jednego z piłkarzy SC Rio Tinto i arbiter od razu podjął decyzję o wykluczeniu. Zawodnik złapał go za głowę, doszło między do szamotaniny, a krewki gracz wymierzył cios kolanem w twarz sędziego. Ten padł na murawę. Później okazało się, że miał złamany nos w trzech miejscach.

Reklama

Tuż po zdarzeniu na boisko wbiegli przedstawiciele policji. Mecz został przerwany, a Goncalves zatrzymany. W poniedziałek pojawił się w sądzie i został przesłuchany. Następnie wypuszczono go w oczekiwaniu na kolejny etap śledztwa.

Przedstawiciele Canelas 2010 zapowiedzieli, że Goncalves już nigdy więcej nie wystąpi w barwach tej drużyny. To amatorski klub, w którym występuje kilku ultrasów FC Porto. Zrobiło się o nim głośno w grudniu - media rozpisywały się, że większość meczów wygrywa on walkowerem. Inne drużyny odmawiają bowiem występu w obawie przed agresywnymi i niebezpiecznymi zagraniami zawodników tego zespołu.