Chiny wydają się być obecnie najbardziej bezpiecznym miejscem na świecie. Wprawdzie to właśnie tam wybuchła w połowie grudnia epidemia, ale liczba chorych spada, a nie rośnie.
Na razie nie wiadomo, który angielski klub wystąpił z taką propozycją. Inne zespoły na razie nie chcą potwierdzić, że rozmowy na taki temat trwają, niektóre reagują na taki pomysł sceptycznie.
"To nie ma żadnego sensu. To szalony pomysł i jestem pewien, że nie zostanie zaakceptowany przez większość. Jeśli zgodzimy się na przeniesienie Premie League do innego kraju, zostaniemy rozdarci na pół. Nie pozwólmy na to" - skomentował jeden z szefów klubu, który chciałby jednak pozostać anonimowy.
Wcześniej dyskutowano o tym, żeby rozgrywać spotkania bez udziału publiczności w wybranych miejscach. Wszystkie mecze miałaby pokazywać telewizja na żywo. Podobnie jak w mistrzostwach świata czy Europy, zespoły miały zostać zamknięte w odizolowanych hotelach, by maksymalnie zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem. Ten pomysł na razie także upadł.
Pandemia koronariwusa COVID-19 wybuchła w połowie grudnia w Chinach. Do tej pory na całym świecie zarażonych jest już ponad milion osób, w tym ponad 54 tys. zmarło.