Atletico przegrywało od 76. minuty po trafieniu Chorwata Ante Budimira, ale sześć minut później wyrównał brazylijski obrońca Renan Lodi (pierwszy gol w sezonie), a w 88. zwycięską bramkę zdobył Luis Suarez. To 20. ligowe i być może najważniejsze trafienie Urugwajczyka w barwach stołecznego zespołu, do którego latem ubiegłego roku przeszedł z Barcelony.
Dwa punkty do lidera wciąż traci broniący tytułu Real Madryt, który wygrał w Bilbao z Athletic 1:0 po golu Nacho w 68. minucie.
"Epicki powrót prawie-mistrza. La Liga rozstrzygnie się w ostatniej kolejce" - napisała gazeta "Marca". Z kolei dziennik "AS" ocenił, że Luis Saurez dał poczuć Atletico i jego kibicom "zapach tytułu".
"+Atleti+ wygrało w ostatnich minutach mecz, który miało pod kontrolą i w którym nie zasłużyło na tyle cierpienia. Urugwajczyk zmarnował wiele sytuacji, ale w 88. minucie był tam, gdzie trzeba" - podkreślono.
W kończącej sezon serii spotkań lider zagra na wyjeździe z przedostatnim, ale mającym jeszcze szansę na utrzymanie Realem Valladolid, a "Królewscy" podejmą siódmą w tabeli, ale szykującą się do finału Ligi Europy (trzy dni później w Gdańsku z Manchesterem United) ekipę Villarrealu.
Jeśli Atletico nie zgubi punktów, sięgnie po 11. tytuł, a drugi pod kierunkiem trenera Diego Simeone. 51-letni Argentyńczyk, były piłkarz tego klubu, prowadzi ekipę "Los Colchoneros" od 2011 roku, a po mistrzostwo Hiszpanii sięgnął z nią w 2014.
Z wyścigu o ligowy triumf odpadła Barcelona, którą pogrążył Santi Mina. Napastnik Celty zdobył obie bramki, w tym zwycięską w 88. minucie. Nie pomógł 30. gol w sezonie Argentyńczyka Lionela Messiego, który pewnie zmierza po ósmą koronę króla strzelców La Liga.
"Barca" nie jest pewna nawet trzeciego miejsca na koniec sezonu. Zagraża jej Sevilla, mimo że w niedzielę przegrała z Villarreal 0:4 i ma dwa punkty mniej.
Pierwszym spadkowiczem został w niedzielę Eibar. Baskijski klub, w którym sezon rozpoczął Damian Kądzior, przegrał na wyjeździe z Valencią 1:4. Zamyka tabelę z 30 pkt. Przed nim są Real Valladolid z dorobkiem 31, a po 33 mają Elche i Huesca, ale nie ma szans na wyprzedzenie wszystkich trzech drużyn.