Prezentujący ostatnio wysoką formę "Królewscy", którzy w środę awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, długo nie mogli sforsować defensywy gospodarzy. Udało się to dopiero Viniciusowi Juniorowi w 55. minucie, któremu podawał Karim Benzema. To 14. w sezonie gol 21-letniego Brazylijczyka, który w klasyfikacji strzelców ustępuje jedynie francuskiemu koledze z drużyny.
Benzema także powiększył dorobek - najpierw niespełna kwadrans przed końcem pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Viniciusie Juniorze, a następnie głową zamieniła na gola dośrodkowanie Brazylijczyka Marcelo. To jego 21. i 22. trafienia w rozgrywkach. Łącznie w 34 występach klubowych w tym sezonie uzyskał 32 bramki, co już stanowi wyrównanie jego rekordu.
Liga w cieniu Benzemy - napisała tuż po końcowym gwizdku gazeta sportowa "Marca".
34-latek - według agencji prasowej AFP - został w poniedziałek najskuteczniejszym francuskim piłkarzem w historii. Z 413 trafieniami wyprzedził Thierry'ego Henry'ego, z którym do tej pory dzielił rekord. Na ten dorobek Benzemy składa się 311 goli w barwach Realu, 66 jako zawodnika Olympiue Lyon i 36 w drużynie narodowej.
Było to czwarte z rzędu zwycięstwo piłkarzy włoskiego trenera Carlo Ancelottiego w La Liga. Otwierają oni tabelę z dorobkiem 66 punktów i przewagą 10 nad Sevillą (1:1 z Rayo Vallecano) i 15 nad Barceloną (4:0 z Osasuną Pampeluna), która rozegrała jedno spotkanie w mniej. W sobotę na Santiago Bernabeu odbędzie się klasyk między Realem a "Barcą".
Broniąca się przed spadkiem ekipa z Balearów po piątej kolejnej porażce z 26 pkt zajmuje 16. pozycję. Gorsze są cztery drużyny.