Mecz na Stamford Bridge odbył się 22 lutego, na dwa dni przed inwazją wojsk rosyjskich na Ukrainę. Rozpoczęcie działań wojennych zmieniło sytuację Chelsea, która zmaga się ze skutkami sankcji uderzających w właściciela klubu, rosyjskiego oligarchę Romana Abramowicza. Zespół musi działać w ramach ograniczeń wydatków nałożonych przez brytyjski rząd, np. wydatki na wyjazdy zostały ograniczone do 20 tys. funtów.
Sam Abramowicz zapowiedział pod koniec lutego, że wystawia Chelsea na sprzedaż, ale zamrożenie aktywów przez władze i nałożone na niego sankcje uniemożliwiają ten proces zgodnie z warunkami licencji przyznanej klubowi.
Mimo tych zawirowań piłkarze Chelsea na boisku nie zawodzą. Z pięciu rozegranych od agresji rosyjskiej meczów wygrali cztery - trzy w Premier League i jeden w 1/8 finału Pucharu Anglii, a jedyną porażkę ponieśli w finale Pucharu Ligi, ulegając na Wembley w rzutach karnych Liverpoolowi.
Marciniak rozjemcą w Turynie
W trzech pozostałych parach 1/8 finału Ligi Mistrzów pierwsze spotkania zakończyły się remisami i trudno wskazać faworyta. We wtorek Manchester United zagra z Atletico Madryt oraz Ajax Amsterdam z Benficą Lizbona, natomiast w środę oprócz starcia w Lille odbędzie się mecz Juventusu Turyn z Villarreal. To ostatnie spotkanie, prawdopodobnie z udziałem bramkarza Wojciecha Szczęsnego w składzie gospodarzy, poprowadzi sędzia Szymon Marciniak z Płocka.
W ubiegłym tygodniu awans do ćwierćfinału wywalczyły: Bayern Monachium, Liverpool, Real Madryt i Manchester City. Po trzy gole strzelili Robert Lewandowski dla Bayernu w meczu z FC Salzburg (7:1) i Francuz Karim Benzema dla Realu w spotkaniu z Paris Saint-Germain (3:1). Polak prowadzi w klasyfikacji strzelców z dorobkiem 12 trafień, ale tylko o jedno mniej ma Iworyjczyk Sebastien Haller z Ajaksu, który we wtorek będzie miał szansę doścignąć "Lewego".
Finał tegorocznej edycji, planowany pierwotnie w Sankt Petersburgu, zostanie rozegrany 28 maja w podparyskim Saint-Denis.