Real musiał odrobić stratę jednej bramki, gdyż w Paryżu gospodarze wygrali 1:0.
W pierwszej połowie "Królewscy" atakowali, ale bez efektów. Wicemistrzowie Francji kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, a w 39. minucie sami wyprowadzili cios. Do zagrania z głębi pola Neymara dobiegł imponujący szybkością Kylian Mbappe, pognał w kierunku bramki Thibaut Courtoisa, pokonując Belga dość zaskakującym strzałem z 12 metrów.
Kwadrans po przerwie Real wyrównał. Fatalny w skutkach błąd popełnił włoski bramkarz PSG Gianluigi Donnarumma, który wdał się w drybling we własnym polu karnym z Karimem Benzemą. Do piłki dopadł Brazylijczyk Vinicius Junior, odegrał Francuzowi, a ten strzelił na 1:1.
Kolejnego kwadransa gospodarze potrzebowali, by objąć prowadzenie. Akcję wyprowadził Chorwat Luka Modric, a sfinalizował ponownie Benzema, choć po jego strzale piłka odbiła się jeszcze od nogi interweniującego Marquinhosa i zmyliła nieco Donnarummę. Kilka sekund po wznowieniu gry, przy biernej postawie paryżan, wybijana przez brazylijskiego kapitana PSG piłka trafiła wprost na nogę Benzemy, który podwyższył na 3:1. Francuski napastnik uzbierał tym samym już 79 trafień w Lidze Mistrzów.
Do końcowego gwizdka wynik już się nie zmienił i najbardziej utytułowany klub w rywalizacji o Puchar Europy - 13 triumfów - po raz 19. zameldował się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
To jest Madryt, to jest Benzema - zatytułowała relację z Santiago Bernabeu gazeta "Marca", a jej francuski odpowiednik, dziennik "L'Equipe" podsumował: Benzema zatopił PSG.
Real Madryt - Paris Saint-Germain 3:1 (0:1).
Bramki: dla Realu Madryt - Karim Benzema (61., 76., 78.); dla Paris Saint-Germain - Kylian Mbappe (39.).
Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).
Pierwszy mecz: 0:1.
Awans: Real Madryt.