Stołeczny dziennik "AS" zastanawia się nad formą, jaką po wakacjach i pełnym perypetii odejściu z Bayernu Monachium może prezentować Lewandowski.

Bliska Realowi Madryt gazeta spodziewa się, że kapitan biało-czerwonych pojawi się na boisku w Las Vegas, ale wejdzie do gry z ławki rezerwowych, a nie rozpocznie meczu w podstawowym składzie.

Reklama

"AS" przypomina, że polski napastnik w przeszłości dał się już kilkakrotnie we znaki Realowi, w tym szczególnie w półfinale Ligi Mistrzów w kwietniu 2013 roku, kiedy w barwach Borussii Dortmund strzelił "Królewskim" cztery gole.

Gazeta zaznacza w sobotnim wydaniu, że po pamiętnym wyczynie "Lewego" władze Realu próbowały sprowadzić go na Santiago Bernabeu co najmniej dwukrotnie. Próby te okazały się jednak nieudane.

Obaw o postawę Lewandowskiego w rozpoczynającym się sezonie nie mają katalońskie dzienniki "Sport" i "Mundo Deportivo", według których piłkarz bardzo szybko odnalazł się w nowej drużynie.

"Sport" wskazuje, że Lewandowski "perfekcyjnie" zaadaptował się w nowej ekipie, na uzasadnienie swojej tezy opublikował kilkadziesiąt zdjęć z treningu Polaka z zespołem. Widać na nich dobry nastrój zarówno u "Lewego", jak i jego kolegów.

Z kolei "Mundo Deportivo" twierdzi, że polski napastnik może już podczas sobotniego meczu towarzyskiego w Las Vegas stać się zmorą "Królewskich", podobnie jak był nią w spotkaniach LM występując w barwach Borussii oraz Bayernu Monachium. Odnotowano też dobre wejście zawodnika do nowej drużyny.

Lewandowski cudownie z dnia na dzień dopasowuje się do "Barcy" - odnotował hiszpański periodyk.

Reklama

Tymczasem kataloński dziennik "El Nacional" studzi emocje przed kalifornijskim klasykiem przypominając, że oba giganty hiszpańskiej ligi dopiero przygotowują się do nowego sezonu.

Piękną walkę zobaczymy od sierpnia, kiedy ruszy La Liga i wraz z nią rywalizacja między dwoma "kilerami" - Lewandowskim i Karimem Benzemą - podsumował "El Nacional", który spodziewa się, że jeden z nich sięgnie na koniec sezonu po tytuł najlepszego strzelca piłkarskich rozgrywek w Hiszpanii.

Marcin Zatyka