Dziennik "El Periodico" odnotowuje, że tegoroczna częstotliwość pokazywania przez arbitrów czerwonych kartek w La Liga jest dwukrotnie większy niż w poprzednim sezonie. Zjawisko ocenia jako "niepokojące".

"W całym sezonie 2021/22 w 38 kolejkach pokazano 85 czerwonych kartek. Zaś w zakończonych dotychczas 13 kolejkach tego sezonu było ich już 54" - wyliczyła hiszpańska gazeta.

Reklama

Według "El Periodico" w tegorocznym sezonie Hiszpania dominuje w Europie wśród największych lig piłkarskich ze średnią 4,1 czerwonych kartek na kolejkę. Odnotowuje, że w przypadku ligi francuskiej wskaźnik ten sięga 3,9, zaś na najwyższym szczeblu rozgrywek we Włoszech, Niemczech i Anglii średnie to - odpowiednio - 2,2, 1,7 oraz 0,8.

Większość hiszpańskich mediów ze zdziwieniem przyjęło decyzję sędziego meczu Osasuna – Barcelona Jesusa Gila Manzano, który usunął z boiska Lewandowskiego. Ocenia się zazwyczaj, że żółte kartki, a w konsekwencji czerwona, były raczej "na wyrost".

Reklama

Za "niezrozumiałe" uznają decyzję arbitra komentatorzy hiszpańskiej telewizji Mega. Oceniając wtorkowy pojedynek w Pampelunie wskazali, że dla wielu kibiców usunięcie z boiska Polaka było niczym próba zepchnięcia "Barcy" z pozycji lidera.

Stacja zaznacza, że Gil Manzano "szczególnie lubi rozdawać" kartki piłkarzom Barcelony, a podczas 33 spotkań tej ekipy, które prowadził, obejrzeli oni już 10 czerwonych.

Wskazano, że Polak nie był jedynym napastnikiem klubu ze stolicy Katalonii, który otrzymał najwyższą karę od hiszpańskiego sędziego.

"Poza Lewandowskim czerwona kartę od Gila Manzano w przeszłości otrzymali również Lionel Messi, Neymar czy Luis Suarez" - przypomniała stacja.

Barcelona, której mimo osłabienia udało się ostatecznie wygrać w Pampelunie 2:1, prowadzi w tabeli La Liga z dorobkiem 37 punktów. Drugi w tabeli Real Madryt ma 32, przy czym "Królewscy" rozegrali dotychczas jedno spotkanie mniej.

Autor: Marcin Zatyka