Wydawca działu sportowego CNN Portugal Catarina Pereira przypomniała, że pochodzący z Kataru biznesmen ma w swoim kraju finał, o jakim mógł marzyć, czyli pojedynek dwóch największych gwiazd swojego klubu - Lionela Messiego i Kyliana Mbappe.
W tekście pt. "Messi + Mbappe = PSG + Katar" dziennikarka zasugerowała, że przebieg turnieju w ojczyźnie Al-Khelaifiego jest zgodny z jego oczekiwaniami, a na taki obrót spraw mogła mieć wpływ także czynniki pozasportowe.
Messi i Mbappe zmierzą się w niedzielnym finale. Wielkie stadiony zasługują na najlepszych zawodników. My "nie zasłużyliśmy", ale to nie nasza wina, że oni mają katarskiego biznesmena... - napisała z ironią portugalska dziennikarka.
Przypomniała, że ćwierćfinałowa porażka Portugalii z Marokiem 0:1 i półfinałowe spotkania turnieju zbiegły się z aferą wokół domniemanego korumpowania polityków UE przez katarskich biznesmenów oraz z aresztowaniem w związku z tą sprawą wiceprzewodniczącej PE Evy Kaili.
Nie myślmy zbytnio o tym, że karty zawodnicze Messiego i Mbappe, co ciekawe, znajdują się w rękach katarskiego biznesmena, który – tak się składa – jest właścicielem PSG, który – tak się składa – jest klubem z Francji, czyli, jak się okazuje, kraju, który jest bezpośrednio zamieszany w aferę związaną z przyznaniem organizacji mundialu Katarowi - napisała dziennikarka CNN Portugal.
Stacja w ostatnich dniach cytowała wypowiedź obrońcy portugalskiej ekipy Pepe, który po sobotniej porażce z Marokiem (0:1) zarzucił organizatorom turnieju celowe wytypowanie na sędziego tego meczu arbitra z Argentyny Facundo Tello.
Piłkarz zasugerował, że sędzia wypaczył wynik spotkania, faworyzując słabszego rywala, jakim było Maroko, aby ułatwić Francji awans do finału z Argentyną.
Decydujące o tytule mistrza świata spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 16. Sędzią będzie Polak Szymon Marciniak.