Trener Polaków Andrea Anastasi w wyjściowym składzie postawił na wracających do kadry po dłuższej przerwie Pawła Zagumnego i Michała Winiarskiego, a także Zbigniewa Bartmana, którego z udziałem w mistrzostwach Europy wyeliminowała kontuzja. W składzie zabrakło natomiast leczącego od kilku dni kontuzję kręgosłupa Bartosza Kurka, ale - według zapewnień członków sztabu kadry - z każdym dniem czuje się lepiej i powinien pojechać na PŚ.

Reklama

Pierwsze akcje to walka "punkt za punkt", a na przerwę techniczną jako prowadzący (8:6) schodzili goście po asie Ondreja Hudecka. Biało-czerwoni szybko jednak wyrównali, a dwupunktową (15:13) przewagę uzyskali po ataku w aut Jana Stokra. Później ich przewaga była wyraźna, a seta skutecznym zbiciem zakończył Winiarski (25:21).

Druga partia również na początku miała wyrównany przebieg. Polacy objęli prowadzenie 8:7 po udanym bloku Piotra Nowakowskiego, a podczas drugiej przerwy technicznej mieli trzy punkty przewagi (16:13). W tym okresie dobrze spisywali się oni w tym elemencie gry, a kilkoma efektownymi obronami popisał się Krzysztof Ignaczak. Mankamentem były psute dość często zagrywki.

Moment dekoncentracji gospodarzy sprawił, że szybko na tablicy wyników pokazał się remis (16:16), ale dzięki skutecznemu blokowi szybko odzyskali prowadzenie. Szczególnie kibicom spodobała się akcja, w której Winiarski w pojedynkę zatrzymał Stokra.

W końcówce, po mocnym serwisie Davida Konecnego, Czesi doprowadzili do wyniku po 23, ale ostatnie słowo należało do trzeciej drużyny ME - obrona Kubiaka i atak Winiarskiego dał 26 punkt i zwycięstwo w drugim secie.

Pod koniec tej partii niegroźnie wyglądającego urazu nabawił się Ignaczak i w kolejnej na pozycji libero zaprezentował się Paweł Zatorski.

Polacy czuli się coraz pewniej, a do tego sprzyjało im szczęście, jak po serwisie Marcina Możdżonka piłka przetoczyła się po siatce i spadła na czeską stronę, a po asie Jarosza drużyna trenera Anastasiego prowadziła 8:5. Później na krótko Czesi uzyskali dwu-, trzypunktową przewagę, a losy partii - po wyrównanej końcówce - tradycyjnie w piątek rozstrzygnął na korzyść gospodarzy Winiarski.

Reklama

"Jestem zadowolony z postawy drużyny - podkreślił po meczu włoski trener Polaków - Spotkaliśmy się po raz pierwszy po ME i po kilku dniach treningów w grze zdarzały się jeszcze przestoje, co nieuniknione, ale mecz przebiegał po naszej myśli".

W sobotę o 14.30 drugie spotkanie tych zespołów. Polscy siatkarze otrzymają później kilkanaście godzin wolnego, a spotkają się ponownie w niedzielę wieczorem. W poniedziałek rano, via Frankfurt nad Menem, odlecą do Nagoi. Początek turnieju, z którego trzy najlepsze drużyny zapewnią sobie występ w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Londynie, w niedzielę.

Polska: Paweł Zagumny, Marcin Możdżonek, Michał Winiarski, Zbigniew Bartman, Piotr Nowakowski, Michał Kubiak, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Ruciak, Jakub Jarosz, Paweł Zatorski (libero) i Łukasz Żygadło.