W piątek Huber wszedł na boisko w pierwszym secie przy wyniku 15:20 i od razu zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki. Nie uchroniło to jednak jego drużyny przez przegraniem pierwszej odsłony 20:25.
W drugim secie ZAKSA przegrywała 13:15, jednak po serii świetnych zagrywek Adriana Staszewskiego wyszła na prowadzenie 21:15 i ostatecznie wyrównała stan rywalizacji. W trakcie trzeciej odsłony obie strony miały okazję, aby zdobyć ostatni punkt. Po udanym bloku mistrzowie Polski wykorzystali trzecią piłkę setową (27:25). W ostatnim secie gospodarze nie oddali inicjatywy i wygrali mecz 3:1.
W pierwszym secie bardzo ciężko nam się grało, gdyż nie funkcjonowała nasza główna broń, czyli defensywa, w tym blok. Cieszymy się, że w drugim udało nam się wypracować przewagę kilku punktów i później graliśmy jak chcielibyśmy zawsze - powiedział rozgrywający kędzierzyńskiego zespołu Marcin Janusz, który został wybrany MVP spotkania. Mecz obserwowało w hali „Azoty” 2350 osób.
W zespole Zaksy na pozycji libero nie zagrał tym razem Erik Shoji, lecz Korneliusz Banach i niespodziewanie Wojciech Żaliński. Jak wyjaśnił Janusz, podstawowy libero zespołu jest chory.
Następne spotkanie ligowe kędzierzynianie rozegrają 6 stycznia na wyjeździe z BBTS Bielsko-Biała. W tym samym dniu Aluron u siebie zagra z Jastrzębskim Węglem.
autor: Rafał Czerkawski