45-letni Muhammad Ali Sadpara z Pakistanu, dwa lata starszy Islandczyk John Snorri oraz 33-letni Chilijczyk Juan Pablo Mohr ostatnio widziani byli zaledwie 300 metrów od szczytu K2, drugiej pod względem wysokości góry świata. Władze pakistańskie uznają, że zdobyli oni K2, ale nie udało im się bezpiecznie zejść do obozu III (7300 m).

Reklama

Przez kilka dni prowadzono akcję ratowniczą z udziałem śmigłowców armii pakistańskiej. Podczas lotów, na maksymalną wysokość 7800 m, nie dostrzeżono żadnych śladów himalaistów. Wykorzystano także myśliwiec F-16, którego pilot fotografował ziemię w poszukiwaniu wskazówek, gdzie ewentualnie mogli się schronić zaginieni. Ekstremalnie niskie temperatury i porywisty wiatr w rejonie K2 sprawiają, że przetrwanie dłużej niż kilka dni na wysokości ok. 8000 m jest praktycznie niemożliwe.

"Do dziś mieliśmy nadzieję, że oni żyją, ale dziś oficjalnie ogłaszamy ich śmierć i kończymy akcję ratowniczą" - oświadczył przedstawiciel lokalnych władz Raja Nasir Ali Khan, ale dodał, że kontynuowane będą poszukiwania ciał zaginionych.

Reklama

Syn Sadpary zawrócił

W próbie zdobycia szczytu brał także udział 20-letni syn Sadpary - Sajid, ale zawrócił będąc powyżej obozu III z powodu awarii butli tlenowej. Muhammad Sadpara to zdobywca ośmiu ośmiotysięczników, w tym pierwszy zimowy zdobywca Nanga Parbat (2016) z Baskiem Alexem Txikonem i Włochem Simone Moro.

W 2012 r. brał udział w polskiej zimowej wyprawie na Gaszerbrum I (8068 m) zakończonej pierwszym zimowym wejściem na ten szczyt w Karakorum przez Adama Bieleckiego i Janusza Gołąba. Sadpara uczestniczył w ataku szczytowym, ale ze względu na odmrożenia musiał się wycofać.

Reklama

"Ja i moja rodzina straciliśmy dobrodusznego bliskiego człowieka, a naród pakistański odważnego, pełnego pasji rodaka" - powiedział Sajid Sadpara.

K2 zbiera śmiertelne żniwo

16 stycznia 10 Nepalczyków dokonało historycznego wyczynu wchodząc na K2 - ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. Dziewięciu z nich używało tlenu z butli, jeden - Nirmal Purja, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum w 189 dni (z użyciem tlenu), tym razem wspinał się bez korzystania z dodatkowego tlenu.

Niemalże w tym samym czasie, gdy Nepalczycy świętowali sukces, podczas zejścia z obozu I do bazy wysuniętej zginął hiszpański himalaista 49-letni Sergi Mingote, kierownik sportowy komercyjnej wyprawy Seven Summit Treks, zdobywca 10 z 14 ośmiotysięczników.

Na drugim co do wysokości szczycie globu, lecz uważanym za najtrudniejszy technicznie, doszło niedawno także do innej tragedii - zginął bułgarski himalaista 42-letni Atanas Skatow, zdobywca 10 z 14 ośmiotysięczników, w tym Everestu dwoma różnymi drogami.