Będzie to piąty pojedynek Kubota, sklasyfikowanego na 58. miejscu w rankingu ATP World Tour z Almagro, obecnie numerem dziesięć na świecie.

Bilans dotychczasowych jest korzystny dla Hiszpana, który wygrał trzy pierwsze mecze, wszystkie w 2010 roku: kolejno na ziemnej nawierzchni w imprezie ATP Masters 1000 w Rzymie 6:7 (3-7), 6:2, 6:3; na trawie w Eastbourne 7:5, 7:6 (7-3); a także na twardym korcie w Pekinie 7:5, 6:2.

Reklama

Kubot za to odniósł zwycięstwo w maju ubiegłego roku, w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Roland Garros, choć przegrał dwa pierwsze sety. Na paryskich kortach ziemnych Polak konsekwentnie gra w stylu serwis-wolej i wygrał 3:6, 2:6, 7:6 (7-3), 7:6 (7-5), 6:4. Był wówczas 122. w rankingu, a jego rywal 12.

"To było jedno z największych zwycięstw w karierze, nad zawodnikiem, który mieści się w pierwszej piętnastce tenisistów na świecie. Do tego wcześniej trzy razy pokonał mnie i to na wszystkich nawierzchniach, a tylko raz na +ziemi+ w Rzymie, udało mi się urwać mu seta. Przyjechał do Paryża z dużą pewnością siebie, po zwycięstwie w turnieju w Nicei, no i na mączce rozegrał więcej meczów ode mnie. Zawsze bardzo dobrze serwuje. Z niskiego wyrzutu, od razu przykrywa piłkę rakietą, więc jest mało czasu na odczytanie, gdzie ją skieruje" - mówił PAP po tamtym sukcesie tenisista z Lubina.

Reklama

W drugiej rundzie Australian Open zwycięzca meczu Kobot-Almagro zmierzy się z Francuzem Jeremym Chardym lub Bułgarem Grigorem Dimitrowem.

Polski tenisista w Melbourne wystartuje w singlu po raz trzeci. W 2010 roku dotarł tu do 1/8 finału, a przed rokiem odpadł w drugiej rundzie. Wystąpi również w grze podwójnej, razem z Hiszpanem Marcelem Granollersem, a losowanie drabinki odbędzie się w niedzielę.

W Australian Open zagra też debel Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, który w 2006 roku doszedł w nim do półfinału.

Reklama



Rywalizacja tenisistów w Australian Open będzie się toczyć po raz 100., a pierwsza edycja turnieju miała miejsce w 1905 roku. Faworytem notowań bukmacherów jest ubiegłoroczny triumfator Serb Novak Djokovic (2:1), a tuż za nim znajdują się Szwajcar Roger Federer (4:1), Szkot Andy Murray (6:1) i Hiszpan Rafael Nadal (6,5:1). Szanse Kubota oceniane są na 500:1.

Aktualna forma Djokovica jest zupełną niewiadomą, bowiem w tym roku nie rozegrał jeszcze meczu. Lider rankingu ATP World Tour rozpocznie obronę tytułu od meczu z Włochem Paolo Lorenzim. W swojej ćwiartce drabinki tenisista z Belgradu ma m.in. Hiszpana Davida Ferrera (5.), rodaka Janko Tipsarevica (9.), Amerykanina Andy'ego Roddicka (15.), Francuza Richarda Gasqueta (17.) czy Kanadyjczyka Milosa Raonica (23.).

Ewentualnych kandydatów na rywala Serba w półfinale można upatrywać między Murrayem (nr 4.) oraz Francuzami Jo-Wilfriedem Tsongą (6.), Gillesem Simonem (12.) i Gaelem Monfilsem (14.).

Organizatorzy turnieju liczą, że w drugim meczu 1/2 finału zagrają przeciwko sobie Nadal (2.) i Federer (3.). Pierwszy z nich wcześniej może trafić m.in. na Almagro (10.), Czecha Tomasa Berdycha (7.) lub Amerykanina Johna Isnera (16.).

Natomiast Federer poważniejsze zagrożenie może upatrywać raczej dopiero w ćwierćfinale, w którym może wpaść m. in. na Amerykanina Mardy'ego Fisha (8.) lub Argentyńczyka Juana Martina del Potro (11.), a wcześniej najtrudniejszym przeciwnikiem powinien być Ukrainiec Aleksandr Dołgopołow jr (13.).