"Isia" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznaje, że dalej ma problem z poruszaniem się na kortach ziemnych. Plączą mi się nogi - mówi Radwańska.
Moje wpadki na cegle wcale nie są niespodzianką. Przecież w Rzymie trzeci raz z rzędu nie przeszłam pierwszej rundy. Poprzedni sezon na ziemi wyglądał nawet nieźle, ten jest słabiutki. Już nie mogę się doczekać, aż zagram na trawie - kończy nasza tenisistka.