Innych szczegółów do tej pory nie ujawniono.

Ciągle rośnie liczba tenisistów, którzy kierowani są na kwarantannę bez możliwości trenowania na korcie w najbliższych 14 dniach.

Służby zajmujące się zdrowiem w stanie Wiktoria zgłosiły już dziewięć zachorowań wśród pasażerów, którzy przylecieli czarterowymi lotami na Australian Open (8-21 lutego). Zastrzeżono, że w miarę kontynuowania testów przypadków zainfekowania może być więcej. Ponad 70 tenisistek i tenisistów skierowano na tzw. twardą kwarantannę. Nie mogą oni trenować przez dwa tygodnie.

W ich sytuacji codzienne ćwiczenia będą musiały ograniczyć się m.in. do roweru stacjonarnego w pokoju. Inne z pomysłów to... bieganie sprintów po korytarzach czy odbijanie piłki od ścian.

Reklama

Zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi pozostali zawodnicy także będą musieli przez najbliższe dwa tygodnie poddać się kwarantannie, ale od poniedziałku wolno im opuszczać hotelowe pokoje na pięć godzin dziennie, by ćwiczyć ze wskazanym wcześniej partnerem.

W mediach pojawiły się informacje, że gwiazdy tenisa zaapelowały o "złagodzenie obostrzeń w czasie twardej kwarantanny". Rzekomo pierwsza rakieta świata Serb Novak Djokovic miał wysłać list do przedstawicieli Australian Open z prośbą o możliwość zamieszkania w domach prywatnych posiadających korty. Ale organizatorzy już odpowiedzieli, że nie będzie "żadnego preferencyjnego traktowania".

W sumie 1200 uczestników Australian Open przyleciało w ostatnich dniach na antypody 15 samolotami.

W Melbourne zagra troje polskich singlistów: Iga Świątek, Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. Z rywalizacji wycofała się z powodu kontuzji kolana Magda Linette.