Sabalenka potwierdziła w środę, że jest w wysokiej formie w Londynie. W poprzedniej rundzie potrzebowała zaledwie 72 minut, aby wygrać z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową (nr 21.) 6:4, 6:0.
W ćwierćfinale też nie miała większych kłopotów z rozstawioną z numerem 25. Keys. Pojedynek trwał niespełna półtorej godziny.
Pierwszy set pozbawiony emocji
Pierwszy set był pozbawiony emocji. Już w pierwszym gemie Białorusinka przełamała rywalkę, później prowadziła 5:1, a ostatecznie wygrała 6:2.
Ciekawiej zrobiło się dopiero w połowie drugiej partii. Sabalenka przegrywała już 2:4 i 0-40, ale wówczas zaczęła grać znacznie dokładniej i nie pozwoliła rywalce praktycznie już na nic. Przełamała Amerykankę, a później wygrała wszystkie gemy do końca spotkania.
W półfinale jej przeciwniczką będzie zwyciężczyni pojedynku broniącej tytułu reprezentantki Kazachstanu Jeleny Rybakiny (nr 3.) z Tunezyjką Ons Jabeur (6.).
Jeśli Sabalenka zwycięży w półfinale, wyprzedzi Igę Świątek i zostanie nową liderką światowej listy. 22-letnia Polka odpadła dzień wcześniej w 1/4 finału, przegrała z Ukrainką Eliną Switoliną 5:7, 7:6 (7-5), 2:6.
"Aryna Sabalenka jest o jedno zwycięstwo od zakończenia 67-tygodniowej serii Igi Świątek jako zawodniczki numer jeden w rankingu" - potwierdzono na stronie WTA tuż po meczu Białorusinki z Amerykanką.