Broniący tytułu 29-letni Haye nie dał żadnych szans Ruizowi, aż czterokrotnie posyłając go na deski, w tym dwa razy w pierwszej rundzie. Mający portorykańskie korzenie 38-letni Ruiz wylądował na macie ringu także w piątym i szóstym starciu. Nie zawsze jednak były to czyste ciosy; Haye został ukarany odjęciem punktu za uderzenia w tył głowy.

Reklama

Przewaga brytyjskiego pięściarza była na tyle duża, że w dziewiątej rundzie z narożnika Ruiza poleciał ręcznik, a w tej sytuacji panamski sędzia Guillermo Perez przerwał walkę.

Haye odniósł 24. zwycięstwo w zawodowej karierze (na koncie jedna porażka, z weteranem Carlem Thompsonem w 2004 roku) i jednocześnie po raz pierwszy obronił tytuł WBA, który pięć miesięcy temu odebrał Rosjaninowi Nikołajowi Wałujewowi.

Brytyjczyk zapowiedział, że jego celem są pojedynki unifikacyjne z ukraińskimi braćmi Kliczko. Do Władimira i Witalija, który 29 maja w Gelsenkirchen zmierzy się z Albertem Sosnowskim, należą pasy federacji IBF i WBO oraz WBC.