Stefan Hula opowiada, że łatwo nie było. "Odległość nie oszałamia, ale śnieg przysypał tory tuż przed serią. Pierwsi skoczkowie mieli problemy. Stąd słaba prędkość na progu i taki wynik. Ale wszyscy zawodnicy mają takie same warunki i skaczą z tej samej belki" - przyznał skoczek.

Reklama

W konkursie zobaczymy również Kamila Stocha, który w kwalifikacjach był 22. "Nie wiem czemu miałem tak niską prędkość na progu. Warunki są takie, że raz wieje z tyłu a raz jest cisza. Mam nadzieję, że w konkursie, jeśli nie wywalczę dobrego miejsca, to chociaż kilka punktów" - powiedział serwisowi skijumping.pl.

Początek sobotniego konkursu o godzinie 17.00. Godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna.